taki uroczy miś stoi przy przedszkolu, domyślam się, że to kosz na śmieci :) | jedna ze złotych myśli bohaterki książki "Do Szaleństwa" | współpraca z Biosfera Polska | jagodowo-waniliowa herbatka umilająca mi czas w pracy
marcowe nowości książkowe | kontynuacja współpracy z Equilibrą | powrót do przeszłości, czyli spacer po Piotrkowskiej :) | jeden z nowych lakierów do paznokci
piękne bezchmurne niebo | wyrzutki lakierowe, chlip :( | łódzkie zakupy cz. I | zdrowe śniadanko, czyli kasza jaglana z siemieniem lnianym, bananami, truskawkami i suszoną żurawiną
niedzielne zakupy w Manufakturze | zapiekanka makaronowa z warzywami i kurczakiem | łódzkie zakupy cz. II | bez tych kropli nie ruszam się z domu
łódzkie zakupy cz. III- w koszuli w kwiaty zakochałam się w oka mgnieniu, w rzeczywistości jest jeszcze piękniejsza! | zapomniałam już jak to jest stać w korku w dużym mieście :P | wyjazd do Łodzi nie mógł odbyć się bez wizyty w Mc'Donaldzie | książki przeczytane w marcu, czyli bezsenność ma jednak swoje plusy
marcowe nowości książkowe | kontynuacja współpracy z Equilibrą | powrót do przeszłości, czyli spacer po Piotrkowskiej :) | jeden z nowych lakierów do paznokci
piękne bezchmurne niebo | wyrzutki lakierowe, chlip :( | łódzkie zakupy cz. I | zdrowe śniadanko, czyli kasza jaglana z siemieniem lnianym, bananami, truskawkami i suszoną żurawiną
niedzielne zakupy w Manufakturze | zapiekanka makaronowa z warzywami i kurczakiem | łódzkie zakupy cz. II | bez tych kropli nie ruszam się z domu
łódzkie zakupy cz. III- w koszuli w kwiaty zakochałam się w oka mgnieniu, w rzeczywistości jest jeszcze piękniejsza! | zapomniałam już jak to jest stać w korku w dużym mieście :P | wyjazd do Łodzi nie mógł odbyć się bez wizyty w Mc'Donaldzie | książki przeczytane w marcu, czyli bezsenność ma jednak swoje plusy
Myślę, że w tym żelu idzie się zakochać :) Przede wszystkim jest jednym wielkim pozytywnym zaskoczeniem :)
OdpowiedzUsuńPS, mogę prosić o przepis na tą zapiekankę? Widzę tam kurczaka i brokuła, moje kochane połączenie, koło którego nie umiem przejść obojętnie :)
ups, przepis wzięłam z internetu, niestety nie zapisałam go sobie :(
UsuńInfo dla Ciebie, iż komentarz Joanny G. był ode mnie z konta prywatnego, zapomniałam się przelogować po sprawdzeniu poczty :P
OdpowiedzUsuńHerbatki Green Hills bardzo lubię :-) Ilość lakierowych wyrzutków - no spora :-) Zapiekankę makaronową chętnie bym zjadła :-) Pasiasty sweterek bardzo mi się podoba :-) A "Papierowe marzenia" i "Słodki zapach brzoskwiń" też niedawno przeczytałam :-)
OdpowiedzUsuńlakier cudny do pazurków :)
OdpowiedzUsuńmoja siostra mieszka w Łodzi i dlategop byłam tam kilka razy.. nie lubię Łodzi
OdpowiedzUsuńŚliczna koszula w kwiaty ;) jestem ciekawa twoich nowości książkowych :)
OdpowiedzUsuńJa równiez uwielbiam green hills i też ostatnio zaoptarzyłam się w pomadkę golden rose;)) A koszula w kwiaty wygląda cudownie!!:))
OdpowiedzUsuńAle żeś książek przeczytała w marcu, jestem pod ogromnym wrażeniem :))
OdpowiedzUsuńSwietne fotki ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć taką bezsenność...
OdpowiedzUsuńsporo ksiażek przeczytałaś
OdpowiedzUsuńŚwietny cytat :D A koszula jest świetna, sama poluje teraz na taką :)
OdpowiedzUsuńświetny mix :)
OdpowiedzUsuńNie wyrzucaj starych lakierów. Kup rozcieńczalnik :)
OdpowiedzUsuńdzięki za podpowiedź:)
UsuńFajne zdjęcia, fajne ;D Butki fajne^^
OdpowiedzUsuńuwielbiam oglądać takie zdjęcia ;-)
OdpowiedzUsuńcytat dobry :D i McSyfa bym zjadła! buu :P
OdpowiedzUsuńIle książek ;o Z chęcią bym kilka podkradła, no i skradłabym herbatkę Green Hills, bo bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńTak, Łódź i korki to tożsame wyrazy. Codziennie walczę z nimi, jadąc do pracy.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie próbowałam tego smaku herbatki, świetne buty
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia, nabrałam ochoty na frytki :P cytat pierwszy bardzo prawdziwy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia. Mm, zgłodniałam patrząc na tą zapiekankę makaronową ;)
OdpowiedzUsuńfajny mix :) nigdy nie jadłam kaszy jaglanej, nie pomyślałabym, żeby połączyć ją ze słodkimi dodatkami. muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńCudne lakiery, stosiki.... ogółem zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się tego typu posty. Oj dawno nie byłam MC Donaldzie, może to nawet i dobrze ;) A z tym seksem to święta prawda ;D
OdpowiedzUsuńŚwietne buty! :)
OdpowiedzUsuńJa w tych cholernych korkach w Lodzi stoje kilka razy w tygodniu. .. jak wracam do domu to pol biedy, ale najbardziej sie wsciekam jak dokads jade na konkretną godzine... grrr
Uwielbiam zapiekankę makaronową z kurczakiem i warzywami *_* Mniam!
OdpowiedzUsuńA do McDonalda nie chodzę - jestem do niego zrażona :P
Mierzyłam te buty w CCC i jakoś nie przypadły mi do gustu na nodze. Dzisiaj skusiłam się na sztyblety w Decathlonie.
OdpowiedzUsuńTydzień wygląda na aktywny :)
OdpowiedzUsuńnie tydzień, a cały miesiąc:)
Usuńgdzie się tak obkupiłaś w książki kochana? :)
OdpowiedzUsuńfajna jest ta książka "Do szaleństwa"? bo cytat mi się spodobał xd
bardzo fajna! już upolowałam kolejną książkę tej autorki:) a książki pochodzą z wymian, a resztę kupiłam na Znaku:)
Usuń