Regulator pocenia - działanie blokujące: skutecznie redukuje nadmierne pocenie. Ogranicza wydzielanie potu i przykrego zapachu. Zapewnia długotrwałe uczucie świeżości. Nie zawiera parabenów, alkoholu i barwników. Bez zapachu. Nie pozostawia śladów na ubraniu. Przebadany dermatologicznie w Klinice Dermatologicznej w Białymstoku pod kątem ewentualnego działania toksyczno-drażniącego.
Skład: Aqua, Aluminium Chloride, Glycerin, Hydroxyethylcellulose, Potassium Sorbate.
Cena: 6,90zł / 60ml w wszystkich drogeriach, supermarketach, na stoiskach Ziaja, a także w Internecie
Moim zdaniem:
Odkąd tylko sięgam pamięcią sen z powiek spędzała mi nadmierna potliwość... Próbowałam wszystkich sposobów na uporanie się z tym problemem, ale większość produktów działała na krótką metę lub wcale. Aż pewnego pięknego dnia kupiłam Bloker i moje życie odmieniło się o 180 stopni! No dobra, troszkę wyolbrzymiam, ale odkrycie Blokera umożliwiło mi raz na zawsze uporać się z 'potliwym problemem'.
Bloker znajduje się w poręcznym, dobrze układającym się w dłoni opakowaniu z kulką, która się nie zacina i dozuje tyle kosmetyku, ile trzeba. Mimo niewielkiej pojemności jest bardzo wydajny- jedno opakowanie wystarcza mi na rok! Ma płynną, przezroczystą konsystencję i jest bezzapachowy.
Antyperspirant od samego początku stosuję zgodnie z wskazówkami producenta. Najpierw przez trzy kolejne nocy, a teraz dwa razy w tygodniu- w środy i niedziele. Niestety, raz nie zastosowałam się do zalecenia, by nie używać Blokera na świeżo wydepilowaną skórę pach... To pieczenie pamiętam do dzisiejszego dnia! Teraz pilnuję się, aby korzystać z tego antyperspirantu przynajmniej dzień po depilacji.
Bloker jest ze mną od kilku lat, więc przetestowałam go naprawdę solidnie i wiem, że białe, niepozorne opakowanie kryje w sobie prawdziwy skarb! Już po pierwszych kilku dniach zaobserwowałam, że skutecznie reguluje wydzielanie potu- już nie muszę się martwić, że jak podniosę ręce do góry to ktoś zobaczy wielkie ślady potu pod pachami, bo ich po prostu nie ma :) W 100% spełnia swoje główne zadanie, a poza tym jeszcze nie brudzi ubrań, hamuje przykry zapach i zapewnia uczucie świeżości, czyli robi wszystko to, co obiecuje nam producent. Nic tylko polecać dalej :)
Ja nie mam wiekszego problemu z potem. Ale wlasnie slyszalam sporo pozytywnych opinii o nim.
OdpowiedzUsuńUwielbiam :) Nie tylko do pach, ale także do stóp, bo one też mi się strasznie pocą, szczególnie w pracy, bo stoję czasami nawet 12 godzin. Bloker po depilacji to samobójstwo haha :P
OdpowiedzUsuńCzy dobrze rozumiem, ze po zastosowaniu tego blokera nie smarujemy sie juz zadnym antyperspirantem?
OdpowiedzUsuńzgadza się, chociaż używanie antyperspirantu rano po blokerze nie jest zakazane :)
Usuńo proszę, a niedawno czytałam o nim złą opinię :>
OdpowiedzUsuńOj tak, jest rewelacyjny, u mnie też świetnie się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńMusze go wyprobowac choć u mnie Lady Speed Stick daje radę
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam go używać ale strasznie swędziały mnie pachy (nie stosowałam po depilacji) ale po Twojej recenzji może warto dać mu jeszcze jedną szansę:)
OdpowiedzUsuńmam go i bardzo go sobie chwalę, u mnie również całkiem dobrze się sprawdził; teraz stosuję go sporadycznie, na zasadzie "jak mi się przypomni" i ciągle jest skuteczny :-)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety powoduje dużo nieprzyjemnych skutków ubocznych :/
OdpowiedzUsuńKupiłam go kiedyś dla narzeczonego. Ile ja się musiałam nasłuchać jaki on jest do kitu :D cieszę się, że Tobie pomógł :) wiem jak to jest znleźć kosmetyk, który "ratuje Ci życie" ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką Ziaji, ale czytałam pozytywne opinie na blogach... ;)
OdpowiedzUsuńJa również muszę go wypróbować,mam podobny problem co ty :c
OdpowiedzUsuńLubię go, jest skuteczny i niedrogi :)
OdpowiedzUsuńNie używałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuńZ chęcią więc wypróbuję. Przekonałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim wiele dobrego i nawet jest gdzieś w mojej łazience, ale zawsze brakowało mi przy nim systematyczności ;) Na szczęście Garnier i Vichy "dają radę" :D
OdpowiedzUsuńwielkiego problemu z potliwością nie mam, ale zachciało mi się go wypróbować - po pierwszym użyciu tak mnie swędziały pachy (nie były świeżo po depilacji), że myślałam, że je wydrapię... od tamtej pory leży nieużywany :/ u Ciebie nie było takiego efektu?
OdpowiedzUsuńnie, nigdy.
Usuńmiałam chęc go wypróbować, ale wlasnie czytalam u dziewczyn ze powoduje pieczenie i swedzenie :/
OdpowiedzUsuńja nie mogę używać tego blokera nawet kilka dni po depilacji, wywoływał u mnie straszne pieczenie, które trwało 3 dni . etiaxil jest dla mnie znacznie łagodniejszy
OdpowiedzUsuńTeż go lubię:) chociaż rzeczywiście mnie też trochę swędziało po użyciu, ale idzie się przyzwyczaić:) Fajny produkt i skuteczny!
OdpowiedzUsuńoj tak zgadzam sie z recenzja uwielbiam go ;))
OdpowiedzUsuńMiałam i bardzo sobie chwaliłam. Chyba do niego wrócę w okresie letnim :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go,ale wypróbuję... Miałam antidral i etiaxil i strasznie mnie podrażniały :/
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować. Ja swego czasu używałam Antidral i też bardzo mi pomógł, szczególnie w czasach dojrzewania :D
OdpowiedzUsuńStosowany regularnie daje u mnie fajne efekty niestety często o nim zapominam.
OdpowiedzUsuńTeż zbieram się do jego recenzji:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam blokera owej firmy. Boję się, że często bym o nim zapominała ;)
OdpowiedzUsuńlubię Bloker, Aktiv też jest fajny:)
OdpowiedzUsuńam używam i lubię ;)
OdpowiedzUsuńlubię go, i mam w swojej kosmetyczce
OdpowiedzUsuńuzywalam czegos podobnego, ale nie pamietam jak sie nazywalo, pieklo jak nie wiem ale pomagalo :)
OdpowiedzUsuńja też go lubię i tak jak Ty zastosowałam po depilacji, co przypłaciłam mega pieczeniem. Mam nauczkę by stosować się do zaleceń :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że się tak dobrze sprawdził:)
OdpowiedzUsuńOO to trzeba kupić; D
OdpowiedzUsuńRównież używam go od lat, jest genialny!!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę tak naprawdę.. ;)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie używałam :)
OdpowiedzUsuńmiałam go ostatnio kupić, ale nie mam właściwie takich problemów.. :)
OdpowiedzUsuńSuper, że tak dobrze się u Ciebie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńJest dość popularny, ale ja nie miałam z nim do czynienia, boję się podrażnienia i jakoś nie po drodze mi do Ziaji.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim wiele dobrego ;)
OdpowiedzUsuńsłyszalam o nim wiele dobrego,
OdpowiedzUsuńale ciągle kupuje mojego Dove - niestety zdarzały mu się wpadki, ze np. mialam cała bluzkę w dezodorancie :( xD
Nie wiedziałam, że jest tak dobry, muszę go sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńNiedrogi i działa. :)
OdpowiedzUsuńJa też ten bloker bardzo lubię, ale ciężko jest mi się stosować do wyznaczonych dni używania - zawsze zapomnę. Dlatego na co dzień używam raczej zwykłych antyperspirantów - codziennie rano i tyle, nie trzeba pamiętać :)
OdpowiedzUsuńoo nie słszałam o nim, to musze chyba odwiedzić drogerię ;p
OdpowiedzUsuńMam go i uwielbiam :-) Dla mnie też jest rewelacyjny! i nie wyobrażam sobie bez niego funkcjonować :-)
OdpowiedzUsuńJest moim must have.... nie wierzyłam że pomoże ale jednak się przekonałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie: http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż