Obietnice producenta:
Lekki lotion do ciała o pobudzającym zapachem świeżutkiego arbuza. Błyskawicznie się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy. Orzeźwia skórę i pozostawia ją cudownie pachnącą. Balsam do codziennej pielęgnacji ciała. Nawilża oraz sprawia, że skóra staje się gładka. Kompozycja zapachowa sprawia, że pachnie letnim zapachem melona. Olejki roślinne oraz gliceryna zapewniają ochronę i odpowiednie nawilżenie. Balsam należy wmasowywać okrężnymi ruchami. Przebadany dermatologicznie.
200ml kosztuje 11zł w drogerii Cytrynowej
Moim zdaniem:
Wybierając nowy balsam do ciała kieruję się głównie jego walorami zapachowymi. Dopiero z czasem przekonuję się na własnej skórze czy działanie jest równie zadowalające. Jak było w przypadku arbuzowego lotionu Balea? Zapraszam do lektury :)
Szata graficzna tubki, w której znajduje się lotion jest tak kolorowa, pozytywna i soczysta, że na sam jej widok człowiek dostaje energetycznego kopa :) Świetna, żywa kolorystyka momentalnie przykuwa wzrok potencjalnej klientki i kusi, aby ją mieć. Sama tubka jest miękka, elastyczna, dzięki czemu produkt z łatwością wychodzi do samego końca.
Konsystencja jest białego koloru, bardzo leciutka, taka eteryczna i subtelna. Przypomina mi aksamitny jogurt naturalny: jest tak samo delikatna, przeciekająca przez palce i jakby rozwodniona. Dobrze rozprowadza się po skórze. Po wchłonięciu się lotionu, co następuję bardzo szybko, wręcz ekspresowo, nie czuć tłustej czy lepkiej warstewki. Zapach jest taki... landrynkowy :) Słodki, bardzo przyjemny, z wyczuwalną arbuzowo-melonową nutą. Jest świeży i rześki, a nie ciężki i mdlący. Nie wyczuwam w nim żadnej chemii ani sztuczności, żałuję tylko, że nie utrzymuje się na skórze, że bardzo szybko się ulatnia.
Po użyciu lotionu skóra jest przyjemnie nawilżona, miękka i wygładzona, aksamitnie gładka w dotyku. Balsam nie podrażnia ani nie uczula, a użyty po depilacji koi i łagodzi. Zużyłam go latem, czasami trzymałam go w lodówce, dzięki czemu balsam zyskał właściwości lekko chłodzące i orzeźwiające, co okazało się fenomenalnym rozwiązaniem w wakacyjne, upalne dni :)
Ze względu na lekką konsystencję, działanie balsamu określiłabym jako łagodne. Moim zdaniem lotion nie sprawdzi się u osób z suchą lub bardzo suchą skórą, bo jest zbyt delikatny. Jednakże posiadaczki normalnej skóry, nie wymagającej tak jak moja, będą zadowolone ze stopnia nawilżenia jaki gwarantuje :)
chcialabym sprobowac :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :-) Już chciałam się nim zainteresować... Ale jak doczytałam, że lotion nie sprawdzi się u osób z suchą skórą to niestety muszę sobie go odpuścić.
OdpowiedzUsuńTo nie dla mnie bo nienawidzę zapachu arbuza.
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć :D Z chęcią bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMam wersję z mango ale trzymam ją w zapasach z myślą o wiośnie :D
OdpowiedzUsuńMam skórą normalną, więc chętnie bym się skusiła na niego :))
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja i opakowanie baaaardzo kuszą:)
OdpowiedzUsuńJedynie właściwości chłodząca do mnie przemawiają ogólnie nie lubię ani samego owocu arbuza ani kosmetyków o takim zapachu.
OdpowiedzUsuńOwszem u mnie byłby za słaby, jednak raz na tydzień z pewnością mojej skórze by nie zaszkodził:)
OdpowiedzUsuńKolejna bardzo ciekawa notka. ;) Skusiłabym się na ten balsam, szczególnie przez zapach. ;'3
OdpowiedzUsuńObserwacja za obserwacje? Odpowiedz u mnie lub zwyczajnie zaobserwuj, a ja się odwdzięczę. ^^
Pozdrawiam, Anu.
http://murasakiiroanu.blogspot.com/
musi mieć cudowny zapach!:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko;) woman-with-class.blogspot.com
ooo jak ja bym chciała mieć Balea! zazdroszczę ;D w dodatku taki piękny zapach
OdpowiedzUsuńMiałam okazję użyć żelu pod prysznic, pachniał bardzo przyjemnie :) a co do tego lotionu to pewnie mam za suchą skórę, żeby dobrze się spisał ;)
OdpowiedzUsuńmiałam go brać przy zakupach w DM, ale stwierdziłam, że na teraz będzie za lekki :)
OdpowiedzUsuńMam żel pod prysznic z tej serii i uwielbiam jego zapach :)
OdpowiedzUsuńPrzy mojej mało wymagającej skórze pewnie by się sprawdził, choć to chyba najlepsza opcja na lato ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie sam zapach. Może mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńGdybym miała dostęp do tych kosmetyków to na pewno bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMiałam z Balei kilka balsamów i wspominam je bardzo dobrze. Poziom nawilżania faktycznie nie był spektakularny, ale zapach i szybkie wchłanianie to wynagradzały :)
OdpowiedzUsuńGeneralnie lubię na lato te lotiony z Balei, choć tego zapachu akurat nie miałam ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego arbuzowego zapachu. :-)
OdpowiedzUsuńZapach na pewno super :) ale ja nie lubię się balsamować
OdpowiedzUsuńLubię pobudzające zapachy, jednak mam suchą skórę. Chociaż może na lato stosowany na dzień byłby ok, skoro szybko się wchłania :)
OdpowiedzUsuńNa pewno musi świetnie pachnieć,już któryś raz widzę go na blogach i chyba się skuszę:))
OdpowiedzUsuńTeż nie jestem fanką balsamów, ale kusi mnie ta Balea, kusi :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z Balei :)
OdpowiedzUsuńJa także mam niewymagającą skórę więc balsam byłby dla mnie wręcz idealny :) Marzy mi się bardzo.
OdpowiedzUsuńChciałabym go - dla tego zapachu :-)
OdpowiedzUsuńjuż samo opakowanie kusi :)
OdpowiedzUsuń______________
a u mnie?
must have w butach i torebkach :)
Jakoś jestem mało balsamowa, ale to ze wzgledu na moje lenistwo :P jednak fakt musze przyznać rację, że zapach jest super :P co prawda nie wąchałam, ale wszystkie żele Balea pachną nieziemsko, więc ten produkt też musi :D
OdpowiedzUsuńkocham zapach arbuzowy w mazidłach bym do brała :D
OdpowiedzUsuńDla zapachu chętnie bym go sprawdziła ;)
OdpowiedzUsuńMnie juz opakowaniem zacheca :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam balsamy do ciała i chętnie ten wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZazdrosze Ci tego arbuzka ;)
OdpowiedzUsuńteż zawsze kieruje się najpierw zapachem :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o produkty Balea to ze względu na zapachy brałabym wszystko w ciemno :D
OdpowiedzUsuńja też potrzebuję solidnej dawki nawilżenia więc pewnie nie do końca by się sprawdził... ale zapach kusi ;)
OdpowiedzUsuńkusi zapachem!:)
OdpowiedzUsuńZapach pewnie by mnie skusił nawet jak byś napisała że balsam ma beznadziejne działanie :)) http://kasjaa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTo chyba nie dla mnie, bo mam bardzo suchą skórę na ciele.. Ale też lubię ładne zapachy:D
OdpowiedzUsuńopakowanie i zapach i już jestem happy :D
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam arbuza w kosmetykach ;) chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńTeraz zimą lubię takie otulające zapachy balsamów, typu wanilia, a po owocowe, apetyczne sięgam latem.
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o marce Balea, ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńAż za rok wypróbuję chowanie lotionu do lodówki, może jakiś mój również nabierze takich cudnych chłodzących właściwości :)
OdpowiedzUsuńNiedawno go zużyłam i myślę, że jest idealny na cieplejsze dni i dla osób nie potrzebujących intensywnego nawilżenia ;-)
OdpowiedzUsuńDelikatnie nawilżających kosmetyków używam głównie latem, chyba że "wspomagam" ich właściwości nawilżające poprzez dodanie kilku kropli olejku :)
OdpowiedzUsuńMiałam żel pod prysznic z tej samej serii zapachowej. Przyjemnie pachniał, choć nie tak samo dobrze jak wersja z karambolą ;)
OdpowiedzUsuń