Obietnice producenta:
Odkryj magiczną moc ziół! Barwa Ziołowa to linia kosmetyków oparta na dobroczynnym działaniu naturalnych składników. To seria, której receptury zostały zaczerpnięte z tradycyjnej, ludowej mądrości.
- ekstrakt z tataraku – bogaty w witaminy i składniki mineralne wzmacnia włosy i zapobiega ich wypadaniu,
- ekstrakt z chmielu – siła odżywczych składników odbudowuje zniszczone włosy i zapobiega ich łamaniu.
250 ml szamponu w sklepie Barwy kosztuje tylko, UWAGA, tylko 3,99 zł
Moim zdaniem:
Ostatnio przejrzałam archiwum z kilku ostatnich miesięcy i zauważyłam, że dawno nie było typowo włosowego wpisu, dlatego dziś zapraszam Was na recenzję ziołowego szamponu :)
Nie wiem jak Was, ale mnie design butelki z szamponem nie powala na kolana. Ot, zwykła plastikowa butelka o mocno ciemnych ściankach, delikatnie zwężająca się ku górze, gdzie znajduje się, również plastikowa, nakrętka z zamknięciem typu klik. Po podważeniu zatyczki, naszym oczom ukazuje się nieduża dziurka, przez którą szampon łatwo wypływa, zawsze w odpowiedniej ilości, nigdy za wiele, więc nic się nie zmarnuje.
Jak widać na wyżej załączonym zdjęciu, produkt Barwy jest... bezbarwny :P Poza tym ma ziołowy zapach ( phi, jakby mógł pachnieć jakoś inaczej, skoro jest tatarakowo- chmielowy :P ), a konsystencją nie różni się od innych szamponów. W kontakcie z wodą bardzo dobrze się pieni, fajnie rozprowadza się po włosach, zaś jego wydajność określiłabym jako standardową.
Teraz najważniejsze, czyli działanie! Szampon bardzo dobrze oczyszcza włosy z codziennych zanieczyszczeń, a także domywa produkty użyte do stylizacji czy suche szampony. Po umyciu włosy są puszyste i ładnie się błyszczą. Nie wysusza włosów ani ich nie nawilża, ale też nie takie jest jego zadanie. Główną jego powinnością ma być wzmocnienie łamliwych i zniszczonych włosów i choć zużyłam już prawie całą butelkę, to mimo najszczerszych chęci nie widzę, aby moje włosy mniej się łamały czy też wypadały, za co produkt niestety łapie u mnie minusa.
Mimo nie do końca spełnionych obietnic producenta, z szamponu jestem nawet zadowolona, ale bez większego entuzjazmu. Jest to poprawny szampon, który dobrze umyje i odświeży włosy, a także nieco przedłuży ich świeży wygląd i który w dodatku kosztuje tyle, co tabliczka czekolady Milki z kawałeczkami ciasteczek Oreo- chociaż gdybym miała wybierać, to wolałabym jednak tabliczkę czekolady :P
Brzmi ciekawie, ale szkoda, że poza oczyszczaniem nie ma dodatkowych właściwości :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że bez większego entuzjazmu, no ale zdarza się niestety i tak. :-) Jednak działa i to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam szampon Barwy ze skrzypem polnym przeciw wypadaniu włosów i zostałam bardzo mile zaskoczona bo już po pierwszym zastosowaniu znacząco mniej włosów mi zostało na grzebieniu przy rozczesywaniu.
OdpowiedzUsuńzawsze można trafić na jakąś perełkę :)
UsuńLubię szampony Barwy właśnie do oczyszczania włosów raz na jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńWolę czekoladę:D miałam kiedyś szampon tej marki i trochę bałaganu narobił
OdpowiedzUsuńNie lubię ziołowych szamponów ze względu na zapach. Szkoda, że nie spełnił najważniejszej funkcji.
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za takimi szamponami,
OdpowiedzUsuńja miałem z rzepy i nie był zły :)
OdpowiedzUsuńMiałam z Barwy szampon piwny i był ok ale na co dzień wolę jednak delikatniejsze myjadła.
OdpowiedzUsuńnie miałam, niezbyt zachęca ;)
OdpowiedzUsuńja kocham ich szampon ze skrzypem.. ratuje moje włosy przed wypadaniem :)
OdpowiedzUsuńmuszę kiedyś wypróbować :)
UsuńMoim zdaniem, aktualne opakowania tych szamponów są dużo ładniejsze niż te starsze :)
OdpowiedzUsuńJa lubię szampony z Kallosa ;)
OdpowiedzUsuńja z Kallosa znam tylko maski:)
UsuńNie jestem jakoś przekonana, raczej się więc nie skuszę.
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że będzie coś na jesień do łamliwych włosów.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś z Barwy ale bardzo wysuszał ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się z nim spotykam:P
OdpowiedzUsuńChyba się nie skuszę, ale na czekoladę :)
OdpowiedzUsuńmiałam z tej serii szampon z pokrzywy i odczułam dokładnie to samo co Ty - oczyszcza super, ale poza tym nie robi nic. Jednak mimo wszystko za taką cenę warto go mieć i raz na jakiś czas oczyścić nim włosy :).
OdpowiedzUsuńNarobiłaś ochoty na czekoladę... :(
mnie się nie wydaje, by szampon w ogóle był w stanie powstrzymać łamanie włosów :D dla mnie szampon powinien myć i tyle, od takich cudów są odżywki i maski, więc nie wiem po co producenci wymyślają takie pierdoły :D
OdpowiedzUsuńE, nie chcę takiego przeciętniaka :) marzy mi się szampon idealny :D
OdpowiedzUsuńMi też :))
Usuńnie Tobie jednej :P
Usuńoj to ja bym chyba też wybrałam milkę :P
OdpowiedzUsuńTeż wybrałabym czekoladę :p choć tego szamponu nie miałam to jakoś nie czuję się skuszona ;)
OdpowiedzUsuńTeż wybrałabym tabliczkę czekolady :D Chyba czeka mnie wyprawa do sklepu, narobiłaś mi smaka na coś słodkiego :)
OdpowiedzUsuńMój problem to wypadające włosy :/ Ja lubię ziołowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńlubie ich szampony
OdpowiedzUsuńmnie szampony z barwy nie urzekły, są fajne, ale nie robią szału. Tego akurat nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńSandicious
Obecnie używam szamponu Barwy ze skrzypem, ciekawe czy u mnie się sprawdzi? ;)
OdpowiedzUsuńulubiony szampon od lat mej rodziny ;)
OdpowiedzUsuńchyba też wybrałabym Milkę ;)
OdpowiedzUsuń3,90 to faktycznie nie jest drogo...może kiedyś się w niego zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńDawno temu miałam jakiś zampon tej marki, ale nie przepadałam za nim bo potwoernie plątał mi włosy. Raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko szampon jest bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńOby ten chmiel nikogo nie zmylił :P