Obietnice producenta:
Rewitalizująca i orzeźwiająca kompozycja pomarańczy, kokosu i migdałów. Dobroczynne dla skóry działanie olejku palmowego, kokosowego, olejku z pestek brzoskwiń, olejku z pestek arbuza oraz pachnącego olejku ze słodkiej pomarańczy, kokosowego i ze słodkich migdałów. Przyjemność korzystania z mydła dopełniają zatopione w nim wiórki kokosowe, drobno zmielone płatki migdałowe, drobinki suszonej skórki pomarańczowej oraz suszony plasterek pomarańczy.
około 110 g mydła kosztuje 15,00 zł w sklepie Pszczelnej Dolinki
Moim zdaniem:
Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że będę używać naturalnych mydeł, to chyba bym go wyśmiała- przecież żele są wygodniejsze, tak dobrze się pienią ( no, przynajmniej większość ) i mają ładne zapachy. Wystarczyło jednak, abym założyła bloga, otrzymała kilka takich mydeł i cały mój 'mydłopogląd' szlak trafił...
Dzisiejszym bohaterem wpisu jest naturalne i ręcznie robione mydełko o rozkosznym zapachu owocowej mieszkanki pomarańczy z migdałami. W tle przewija się też kokosowa nuta, ale tak dyskretna, że prawie nie uchwytna. Mydło ma postać niedużej, trochę niekształtnej kostki z zatopionymi w niej plastrem pomarańczy oraz migdałami. Ma kolor cieniowanej pomarańczy, taki trochę efekt ombre :P Wygodnie leży w dłoni, nie wyślizguje się i fajnie się pieni.
Mydło nie jest 'zanieczyszczone' żadnymi syntetycznymi dodatkami, sztucznymi konserwantami ani silikonami, powstało na bazie oleju kokosowego oraz palmowego, które wzbogacone zostały dodatkowo olejem ze słodkich migdałów, z pestek arbuza oraz z pestek brzoskwiń. Z połączenia tych olejków powstało mydełko, które bardzo dobrze dba i pielęgnuje skórę, zapewniając jej nawilżenie i odżywienie na wysokim poziomie. Nie wysusza, jak większość zwykłych mydeł, ani nie pozostawia uczucia naciągniętej skóry, więc nie ma potrzebny sięgania po balsam do ciała. Poza tym delikatnie łagodzi wszelkie podrażnienia, niweluje szorstkość skóry, przyjemnie odświeża oraz regeneruje skórę.
Mydło testowałam tylko na skórze ciała, a piszę o tym, bo wiem, że niektóre z dziewczyn używają też wyrobów Pszczelnej Dolinki do oczyszczania twarzy i nawet sobie to chwalą, ja jednak po przygodzie z mydłem z otrębami pszennymi z Białego Jelenia, wolę się tego wystrzegać. Myślę, że to mydełko jest fajną alternatywą dla drogeryjnych kosmetyków oczyszczających naładowanych chemią i innymi substancjami, np. zapachowymi. I całkiem fajnym pomysłem na upominek, bo czyż w swej niekształtności nie wygląda przeuroczo :)?
ha podaruję koleżance jak capnę je:D
OdpowiedzUsuńJa raczej do oczyszczania twarzy też po mydło bym nie sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńBardzo łądne :)
OdpowiedzUsuńJa tam lubię mydła, choć używam ich głównie do rąk;) wygląda uroczo:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest urocza i kurczę, chyba po kilku latach używania mydeł w płynie skuszę się na wersje w kostce :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda, ale póki co trzymam się Twojego starego poglądu, że "żele są wygodniejsze i ładnie pachną", ciężko przekonać mi się do naturalnego mydełka, zresztą mam wrażenie, że jest mniej wydajne od żelu przy rodzinie 4-osobowej :p
OdpowiedzUsuńNie lubię kokosu, więc nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńjak to?:D kokos taki zacny:)
UsuńDo mycia twarzy sa świetne, nie porównuj z Białym jeleniem, który nie jest naturalnym mydłem :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie to wygląda. :-)
OdpowiedzUsuńTez nigdy nie uzywalam mydel i raczej bym sie wahala ale jak bym miala okazje to napewno bym przetestowala ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kokos jest tak słabo wyczuwalny ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego nieregularny kształt, zdecydowanie wyróżnia się na tle konkurencyjnych marek :)
OdpowiedzUsuńJa jestem wielką fanką naturalnych mydeł.Myślę, że to bardzo ciekawy pomysł na prezent. :)
OdpowiedzUsuńJuż na jakimś blogu czytałam o tym mydełku ale w innej wersji zapachowej.Przyznam szczerze,że te te kompozycje zapachowe bardzo mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńmmm uwielbiam takie mydełka! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie mydełka, a to wygląda wyjatkowo uroczo :)
OdpowiedzUsuńKokos kokos kokos <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomarańczę w kosmetykach, sam wygląd mydełka bardzo kusi :-)
OdpowiedzUsuńKusi mnie jakieś ich mydełko, tak pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMydełko wygląda obłędnie, ciekawa jestem jak pachnie w rzeczywistości. :)
OdpowiedzUsuńmega mnie jara to zestawienie kokosa pomaranczy itd < 3
OdpowiedzUsuńUwielbiam mydełka Pszczelej dolinki, świetnie zastępują żel pod prysznic, żel do mycia twarzy i szampon ;)
OdpowiedzUsuńwygląda przepięknie, zapach reż jest pewnie obłędny :)
OdpowiedzUsuńŚwietne to mydełko. Szkoda, że mój mąż ostatnio chce tylko w płynie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam kokos także chyba się skuszę :P
OdpowiedzUsuńkochana, mam pytanie nie związane z tematem... wiem że masz/miałaś cerę problemową - ja niestety też borykam się z upartymi zaskórnikami zamkniętymi i obecnie szukam jakiegoś fajnego, lekkiego a jednocześnie w miare ładnie kryjącego podkładu. Takiego który nie zapchałby mojej buzi jeszcze bardziej... powiedz może masz coś godnego wypróbowania? DZIEWCZYNY czytające bloga, może któraś coś doradzi :>
pozdrawiam :)
ja używam na zmianę trzech podkładów: Revlon Colorstay, Bourjois 123 Perfect i azjatyckiego kremu BB Dollish. są to fajne, ładnie kryjące podkłady, ale nie do końca takie lekkie, w szczególności Colorstay ;), ale używam ich od dłuższego czasu i nie zauważyłam, by któryś negatywnie wpłynął na moją cerę.
UsuńWygląda niesamowicie kusząco. Trochę mi tutaj ten kokos nie pasował, ale skoro jest prawie niewyczuwalny, to takie zestawienie mi bardzo pasuje. A mydła naturalne uwielbiam.
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie. Świetne na prezent :)
OdpowiedzUsuńJa wlasnie lubię mydełek używać do ciała.
OdpowiedzUsuńJa nie jestem specjalną fanką mydeł w kostce, ale bywają u mnie w domu, mąż je lubi ;)
OdpowiedzUsuńJak ślicznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńcacuszko:)
Usuńa wiesz, że takich naturalnych mydeł jeszcze nie miałam okazji...mam co nadrabiać ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńAno uroczo wygląda, uroczo ;) Chętnie bym taki podarunek przygarnęła ;p
OdpowiedzUsuńFajne mydełko,ale 15 zł bym nie dała:P
OdpowiedzUsuńKocham takie mydełka, to wygląda niesamowicie ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie mydełka :D
OdpowiedzUsuńŚliczne jest, ja teraz będę sama próbowała wykonać mydełko:)
OdpowiedzUsuńwygląda ekstra :)
OdpowiedzUsuńKokos i pomarańcza...musi cudnie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńBrałabym w ciemno! Tulę na miłą niedzielę :*
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo uroczo, aż szkoda by mi było używać :-))
OdpowiedzUsuńMydło prezentuje się naprawdę super. Sama czasami sięgam po naturalne mydła, ale zdarza mi się również kupować to w płynie :)
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńOstatnio robiłam zakupy mydełkowe i zastanawiałam się nad pszczelą dolinką ale w końcu zwyciężyła inna firma. Od pół roku stosuję mydła (czasami mi się zdarzy użyć żelu) i widzę, że moja skóra wygląda lepiej. Mydełka z dobrym składem nie wysuszają tak skóry:)
Fajne mydło ; )
OdpowiedzUsuń