Obietnice producenta:
Hypoalergiczna maska do włosów z ekstraktem z nasion lnu zwyczajnego i olejem kokosowym przeznaczona jest do pielęgnacji włosów suchych i łamliwych. Jest bogata w składniki nawilżające i odżywcze, pozwala poprawić wygląd i kondycję włosów. Olej kokosowy, dzięki swoim wyjątkowym właściwościom, wykazuje zdolność przenikania do struktury włosa, zwiększa nawilżenie końcówek, zapobiega także ich rozdwajaniu się. Związki śluzowe, zawarte w nasionach lnu, powlekają i chronią włosy, znakomicie je wygładzając. Nałożenie maski po umyciu ułatwia rozczesanie włosów, zapewnia efekt miękkich, lekkich i lśniących kosmyków. Stosowanie maski jako kompresu, przed myciem, zdecydowanie poprawia nawilżenie i zwiększa elastyczność włosów.
150 ml kosztuje 26,20 zł, a dostępna jest między innymi w internetowym sklepie producenta
Moim zdaniem:
Do niedawna produkty Sylveco znałam tylko z Waszych blogów. Czytałam Wasze opinie i po cichu marzyłam, by i w moje łapki dostał się choć jeden kosmetyk tej polskiej marki. Jak wiecie, marzenia prędzej czy później się sprawdzają, moje też, bo z ostatniego spotkania blogerek przywiozłam nie jeden, ale aż cztery produkty Sylveco! Na recenzje jednego z nich, czyli lnianej maski do włosów, zapraszam Was już dzisiaj :)
Producent zapakował maskę do niedużego, plastikowego i mocno brązowego słoiczka, który schował jeszcze do biało-niebieskiego kartonika, gdzie wypisał wszystkie te informacje, które konsumentkę interesują najbardziej. W słoiczku jest 150 ml maski, szczelnie chronionej przez aluminiową nakrętkę. Jak możecie zobaczyć na zdjęciu wyżej, opakowanie posiada szeroki otwór, umożliwiający wygodną aplikację oraz subtelną, przyjemną dla oka, niebiesko-białą szatę graficzną.
Maska ma bardzo wiele zalet ( właściwie to ma same dobre strony, ale o tym w dalszej części recenzji ), a jednym z nich jest urzekający, cudowny, obłędny kokosowy zapach, z gatunku tych łagodnych i subtelnych. Idzie się zakochać! Równie fantastyczna jest konsystencja maski: leciutka, aksamitna, przypominająca piankę czy delikatny mus. Spodziewałam się więc, że będę musiała nałożyć jej sporo, przez co szybko dobije dna, ale zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Naprawdę wystarczy niewielka ilość, by zauważyć efekty działania maski, dzięki czemu mimo małych gabarytów, jest wydajna i starcza na bardzo długo.
Maska przeznaczona jest do łamliwych i suchych włosów, które ma przede wszystkim bardzo dobrze nawilżyć. Pomóc w tym mają składniki zawarte w masce, takie jak ekstrakt z nasion lnu plasujący się na drugim miejscu, olej kokosowy zajmujący czwarte miejsce w składzie czy też olej z pestek winogron z siódmego miejsca. O tych, a także pozostałych składnikach lnianej maski możecie szczegółowo poczytać w leksykonie składników na stronie Sylveco :)
Na koniec zostawiłam to, co najlepsze i najważniejsze zarazem, czyli działanie maski. Nie będę Was trzymać w napięciu i od razu napiszę, że maska spisała się koncertowo! :D Każde zapewnienie producenta zostało spełnione w 100%. Maska cudownie nawilża i wygładza włosy, które stają się sypkie, mięciutkie, lśniące i pięknie pachnące. Zdecydowanie ułatwia rozczesywanie włosów, po jej użyciu moim włosom nie potrzebna jest już żadna odżywka. Dociąża, ale nie obciąża włosów, pomaga mi je ujarzmić i zdyscyplinować, sprawia, że są puszyste w dotyku. Kompleksowo odżywia i regeneruje włosy, poprawiając ich ogólną kondycję i zapewniając im ładny, zdrowy wygląd.
Jeśli inne kosmetyki Sylveco są tak fenomenalne jak ta maska, to chcę mieć je wszystkie :D
Z Sylveco polubiłam lekki krem brzozowy, polecam :) Z włosami nie mam większego problemu, choć przydałoby się im nawilżenie. Buziak :*
OdpowiedzUsuńMoje włosy lubią nawilżanie, muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTy już napisałaś recenzję, a ja dopiero dzisiaj użyłam pierwszy raz. I zastanawiam się, o co chodzi, bo piszesz o pięknym, kokosowym zapasu, a moja maska przeokrutnie cuchnie i kokosa krzty tam nawet nie ma :D
OdpowiedzUsuńno co Ty gadasz?! moja maska pięknie przecudnie, tak słodziutko:)
UsuńAż sprawdziłam, czy jest ważna i jak najbardziej, jeszcze długo :D
Usuńwow... ta recenzja bardzo mnie zachęciła... :D
OdpowiedzUsuńMi naturalne maski do włosów jakoś nie służą, ale siostrze pewnie by pasowała.
OdpowiedzUsuńMam ją na liście do kupienia :)
OdpowiedzUsuńNo proszę. Chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam skrajne opinie o tym produkcie. Jedni go wychwalają, inni nie są zachwyceni. Chyba będę musiała w końcu sama to przetestować :)
OdpowiedzUsuńBrzmi jak prawdziwe zbawienie dla włosów. Muszę się skusić na ten produkt bo moje włosy ostatnio marnieją w oczach. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Od długiego czasu strasznie chce tą maskę wypróbować jednak po przeczytaniu tego, że pachnie kokosem chce jeszcze bardziej! ;)
OdpowiedzUsuńJa też chce mieć wszystkie ich kosmetyki <3
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi straszną ochotę na to cudo!!!
Prezentuje się znakomicie :)
Z tej marki chciałabym kremy do twarzy i pod oczka wypróbować:)
OdpowiedzUsuńsuper, że się tak sprawdził. z chęcią sama to sprawdzę. zwłaszcza, że przyciąga również wizualnie ;)
OdpowiedzUsuńOoo nawet nie wiedziałam, ze Sylveco ma też produkty do włosów!
OdpowiedzUsuńBędę musiała ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOj ciekawi mnie jak by sobie poradziła na moich włosach, ale najpierw muszę zużyć zapasy :)
OdpowiedzUsuńLen ma wspaniałe właściwości również dla włosów więc nic dziwnego, że maska się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o niej czytałam, chociaż ja nakładam żel z siemienia lnianego na włosy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy nic z Sylveco, ale sama planuję to zmienić! Kurcze, niezłe działanie ma ta maska :D
OdpowiedzUsuńKusisz ;d
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę, a po twojej recenzji jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńNa moich włosach akurat średni efekt, z tym ze wciąż walczę ze skutkami tego Organic Curl system wiec cieżko cokolwiek mi dobrać:(
OdpowiedzUsuńniedawno ją kupiłam i jeszcze nie zdążyłam jej użyć.
OdpowiedzUsuńno proszę jaka fajna maska:) ale póki co muszę zapas Kallosów zużyć..
OdpowiedzUsuńDopisuję ją do swojej wish listy :D
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa propozycja, ten len chyba mnie przekona do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńPomalutku poznaję markę Sylveco, tą maskę też będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmiałam szampon od nich i byłam zadowolona więc może i maskę wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś zastanawiałam się nad kupnem tej maski, nie kupiłam jej...i teraz tego żałuję :( będę musiała przejść się do zielarskiego sklepu, tam dostanę ją stacjonarnie :)
OdpowiedzUsuńZ Sylveco nie miałam jeszcze produktów do włosów.
OdpowiedzUsuńFajnie sie prezentuje :) Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy bardzo lubią kosmetyki z lnem, ciekawe czy by polubiły i tę maskę:)
OdpowiedzUsuńJak dotąd używałam wyłącznie kremu do twarzy, ale skoro maska do włosów jest taka dobra to muszę ją koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnych produktów z firmy Sylveco, ale na powyższą maskę chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maski ale robiłam sobie kiedyś taką sama z siemienia lnianego ;)
OdpowiedzUsuńNawilżenie moim włosom by się przydało :)
OdpowiedzUsuńciekawe ładne opakowanie muszę jej poszukać :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki od Sylveco, składy mają świetne i fajnie pachną. :-)
OdpowiedzUsuńMam ochote ją przetestować :)
OdpowiedzUsuńBrzmi fantastycznie ;)
OdpowiedzUsuńi tak wygląda;D
UsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku Sylveco i w sumie nie wiem, od którego zacząć, bo wszystkie podobno rewelacyjne. Jeszcze nie spotkałam się ze złą recenzją.
OdpowiedzUsuńMam / miałam sporo kosmetyków Sylveco i większość sprawdza się u mnie dobrze. Muszę kiedyś się rozejrzeć za tą maską.
OdpowiedzUsuńDo tej pory moją ulubienicą jest maska regenerująca z Pat&Rub
Nie próbowałam jeszcze produktów tej marki, ale chyba się skuszę, bo skład bardzo zachęca :)
OdpowiedzUsuńMonyikaFashion >klik<
bardzo polubilam tę markę i ta maska też świetnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńZ Sylveco poznałam kilka produktów: żel pod prysznic, tonik hibiskusowy, krem do twarzy i pod oczy i byłam z nich naprawdę zadowolona, natomiast produktów do włosów od nich nie znam, ale nie sądzę, aby mnie mogły zawieźć:)
OdpowiedzUsuńUkojenie dla moich włosów po prostu :)
OdpowiedzUsuńMasek do włosów jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio szukałam jakiejś dobrej maski, muszę ją spróbować koniecznie !
OdpowiedzUsuńChyba się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam do końca przekonania do produktów Sylveco, ale może dam im jeszcze szansę.
OdpowiedzUsuńnic tylko biec na zakupy :)
OdpowiedzUsuńnie znam ich kosmetyków do włosów ale chętnie się skuszę :)
Kosmetyki Sylveco są świetne, tej maski nie miałam, ale za to odżywke i byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńDostałam próbkę szamponu tej marki i nie przypadł mi do gustu, ale może maska byłaby lepsza na moje włosy. :)
OdpowiedzUsuńJuż chcę tę maskę!
OdpowiedzUsuńwszędzie kusicie tą maską, ehh... :D
OdpowiedzUsuńNie znam produktów do włosów tej marki,ja właśnie czaję się na ich peelingi z korundem :)
OdpowiedzUsuń