Pierwszy i jak dotąd jedyny na blogu, który ma już ponad 4 lata!, wpis o pielęgnacji twarzy opublikowałam w lipcu 2012 roku ( dla zainteresowanych ). Od tamtego czasu bardzo wiele się zmieniło w tej kwestii, dlatego dziś zapraszam Was na aktualizację mojej codziennej pielęgnacji twarzy :)
Zanim przejdziemy do meritum, pokrótce zapoznam Was z moją cerą, chociaż większość Was co nieco już o niej wie :) Więc tak, posiadam cerę mieszaną w kierunku normalnej, tzn. strefa T jest tłusta, lubiąca się świecić ( jak psu jajca, jak to się mówi w moich rodzinnych stronach :P ), a policzki są... normalne, ani suche, ani tłuste. Z typowymi pryszczami nie mam problemu, sen z powiek spędzają mi za to podskórne grudki, których kiedyś miałam całe czoło, a na moje stare lata wyemigrowały na okolice żuchwy i brody, kilka zahaczyło nawet o policzki. Od czasu do czasu wyskoczy mi coś, co nazywam 'diodą', czyli taka większa, czerwona, boląca gula, która potowarzyszy mi w codziennej egzystencji przez kilka dni, a potem ulatnia się, pozostawiając jednak po sobie zaczerwienione miejsce na długie, długie miesiące. Poza tym moja cera jest trochę szarawa, zmęczona, o nierównym kolorycie.
Ogólny zarys skóry mojej twarzy już znacie, a więc przyszła pora na opisanie tego, jak o nią dbam każdego dnia. Zaczniemy od porannej toalety, na którą składają się trzy produkty, a czasami nawet tylko dwa, bo nie zawsze nakładam krem, ponieważ na niektórych używane przeze mnie podkłady zaczynają mi po kilku godzinach ciemnieć... Dlatego czasami wolę sobie odpuścić ten element pielęgnacji. Najpierw myję buzię żelem Saisona z serii Radiance, którego niewielką ilość wylewam na celulozową gąbeczkę Calypso. O żelu nie będę się rozpisywać, ponieważ lada dzień na blogu znajdzie się jego recenzja :) Co do gąbeczki, to kiedyś myślałam, że jest to zbędny gadżet, teraz gdy jej nie użyję, to mam wrażenie, że skóra jest niedoczyszczona. Kolejnym krokiem jest przetarcie skóry wacikiem nasączonym Aktywną Wodą Saisona, która spełnia rolę toniku. Na koniec, ale też nie zawsze, wklepuję w skórę krem, obecnie jest to krem nawilżający o przedłużonym działaniu Dermedic, który ma niesamowicie aksamitną konsystencję. Później nakładam makijaż i wybywam podbijać świat :)
Wieczorną pielęgnację zaczynam od demakijażu, płynem micelarnym ( obecnie używam płynu Hydra Expert z Eveline, który otrzymałam na październikowym spotkaniu blogerek i który okazał się dość przyjemnym kosmetykiem ) rozpuszczam kolorowe kosmetyki i z grubsza je zbieram, a ich resztki i inne zanieczyszczenia doczyszczam tym samym duetem, którego używam rano, tj. żelem Saisona i gąbeczką Calypso. Nie używam kremów na noc, zdecydowanie bardziej wolę różnego rodzaju olejki, np. Inca Inchi od Nacomi, którego recenzja pojawi się na blogu do końca roku. W moim wieku ( jak to brzmi :P ) nie mogę pozwolić sobie na zapominanie o pielęgnacji skóry pod oczami, obecnie dbam o nią żelem pod oczy Oillan, który bardzo fajnie ją nawilża i uelastycznia.
Jestem w trakcie kuracji peelingiem z 12% stężeniem kwasu glikolowego ( recenzja znajduje się tutaj ), która najczęściej stanowi element mojej wieczornej pielęgnacji skóry, chociaż zdarza się, że wykonuje ją też w ciągu dnia. Po oczyszczeniu skóry, nakładam produkt Le'Maadr cienką warstwą i zostawiam na kilka minut, po czym zmywam płynem micelarnym i aplikuję ochronny krem z filtrem UV Soraya, którego nie pamiętałam uwiecznić na zdjęciu... Wtedy już nie używam wspomnianego wcześniej olejku. Raz- dwa razy w tygodniu poświęcam swojej skórze twarzy nieco więcej czasu, nakładając maseczkę, np. z połczyńską borowiną i masłem shea, o której pisałam w tym poście, ale znacznie częściej jest to sproszkowana glinka lub spirulina z dodatkiem wody i kilku kropel olejku.
Tak obecnie prezentuje się moja pielęgnacja twarzy. Jak widzicie, odeszłam od mocno wysuszających i antybakteryjnych kosmetyków, teraz używam dużo delikatniejszych produktów, skupiam się bardziej na nawilżeniu skóry i uważam, że jest o niebo lepiej :)
Jak wygląda Wasza codzienna pielęgnacja skóry?
A może do mojej macie jakieś sugestie, uwagi, zastrzeżenia czy wskazówki? :)
Nie miałam totalnie niczego z powyższych :)
OdpowiedzUsuńNie znam niczego, ale Le'Maadr dobrze wspominam wodę micelarną np;)
OdpowiedzUsuńJa też wprowadziłam więcej nawilżenia do pielęgnacji mojej skóry ;)
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobną cerę. I niestety juz widac na niej pierwsze oznaki upływającego czasu. Dlatego Ostatnio do pielęgnacji włączyłam retinol (japoński lotion) i kwas hialuronowy. Pod oczy chętnie stosuję olejek z opuncji figowej.
OdpowiedzUsuńzaintrygowałaś mnie tym japońskim lotionem:)
UsuńSama podstawa bardzo podobna. Rano mycie, tonizowanie, krem. Wieczór micel, mycie, tonizowanie serum/olejek. Zachęciłaś mnie do kupna tej gąbki Calypso.
OdpowiedzUsuńDelikatna pielegnacja przede wszystkim, zwłaszcza cery lekko problemowej. Niektóre kosmetyki sa bardzo ciekawe:)
OdpowiedzUsuńJa przyznaje, że brakuje mi systematyczności w nakładaniu maseczek ale próbuje to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam że nie znam akurat tych produktów ale moja pielęgnacja wygląda podobnie :)
OdpowiedzUsuńnie znam żadnego z tych produktów, których używasz.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten krem pod oczy i był fajny, czekam na recenzję olejku :)
OdpowiedzUsuńUżywam dokładnie takiej samej ilości produktów :D Z tym, że ja muszę codziennie rano nałożyć krem, bo inaczej się będę świecić :/
OdpowiedzUsuńTeż testuję produkty Saisony :) maska mnie zaciekawiła, choć masło she nie zawsze mi służy, ponieważ zapycha
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie kosmetyki marki Saisona, często widuję je na blogach :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zaczęłam używać silikonowej myjki do oczyszczania twarzy (For You Beauty z Rossmanna), na początku nie wierzyłam w jej możliwości, bo to maleństwo, ale okazała się świetnym i bardzo przydatnym gadżetem :) To taka nowość w mojej pielęgnacji twarzy :)
na tą myjkę też się czaję, ale co jestem w rossmannie, to jej nie ma :/
UsuńNie stosowałam kosmetyków, które przestawiłaś.
OdpowiedzUsuńNa moją pielęgnację twarzy składa się masa kosmetyków :) tak naprawdę wszystko podobnie jak u Ciebie tylko inne marki. Dodatkowo peeling.
OdpowiedzUsuńI dobrze, nawilżenie to podstawa ;)
OdpowiedzUsuńOj Kochana skoro ciemnieją Ci podkłady pora przerzucić się na BB i to Azjatycki - skin79 załatwiłby sprawę :D ( wiesz że uwielbiam :D , glikolek to jest bardzo dobra sprawa :D
OdpowiedzUsuńmam jeden z azjatyckich kremów :D
Usuńładne produkty kuszące widzę mnie;D
OdpowiedzUsuńJa zawsze na noc używałam kremu, ale zaciekawiły mnie te olejki i chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMonyikaFashion >klik<
Dermedic zwłaszcza uwielbiam. <3
OdpowiedzUsuńA ja póki co postawiłam na jeden żel i jeden płyn dwufazowy ;p i czasem domowa maska z żelatyny :)
OdpowiedzUsuńLepiej jest nawilżać cerę trądzikową niż wysuszać kosmetykami z alkoholem. :) Ostatnio mam okropny wysyp, który wątpię, że jest od ''dorastania'', tylko prędzej od leków na żołądek. :/
OdpowiedzUsuńU mnie pielęgnacja jest minimalna - bo i taka najlepiej służy mojej skórze . Do mycia łagodzący żel-krem z BeBeauty , po myciu wieczornym serum Ava albo z vitamina C albo nawilżający , a rano lekki krem . W weekend maseczka/kuracja nawilżająca bo tego cera wymaga.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać żadnego z tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńMoja codzienna pielęgnacja wygląda tak:
OdpowiedzUsuńrano: żel do mycia twarzy, tonik, 1-2x w tygodniu maseczka na twarz
wieczorem: mleczko do demakijażu, płyn do demakijażu oczu, żel, tonik, krem nawilżający :)
Spory zbiorek :). U mnie jest zdecydowanie mniejszy, chociaż ze względu na wiek powinien być dosyć rozpięty.
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego kosmetyku, o kremie z Deremdic słyszałam wiele dobrego. W mojej pielęgnacji też jest zdecydowanie mniej antytrądzikowych produktów, co przyczyniło się do poprawienia stanu skóry :)
OdpowiedzUsuńAle dużo kosmetyków do twarzy używasz :) U mnie wychodzi trochę mniej, bo micel, peeling do mycia twarzy, krem, serum, krem pod oczy i to raczej tyle :)
OdpowiedzUsuńnie znam zadnego z tych kosmetykow, mam podobna cere plus niedoskonalosci... narazie uzywam pianki i jremu cetaphil poleconych przez dermatologa...
OdpowiedzUsuńszkoda, że żadnego produktu nie mam i nie znam ;)
OdpowiedzUsuńJak to wygląda u mnie.. wieczorem zmywam makijaż płynem micelarnym, resztki domywam przy pomocy żelu. Na noc nakładam krem, serum lub olejek i maskę pod oczy. Rano tonizuję skórę i nakładam krem na twarz i pod oczy :)
OdpowiedzUsuńNie stosujemy żadnego z tych kosmetyków ale są bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy do nas na konkurs :)
W porównaniu z Tobą to ja w ogóle o cerę nie dbam :D
OdpowiedzUsuńkurcze nie miałam nigdy żadnego ;<
OdpowiedzUsuńPielęgnacja twarzy pochłania u mnie podobną ilość kosmetyków.Więcej tylko na włosy idzie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, żadnego nie znałam i nie stosowałam. Ja zawsze rano i wieczorem myję twarz żelem z serii liście manuka z ziaji, później jakiś krem, obecnie z Sylveco :) czasem peeling, maseczki :)
OdpowiedzUsuńJa też się muszę przyznać, że nie znam żadnego z tych produktów, których używasz. Jeśli chodzi o mnie, to pielęgnacja wygląda całkiem podobnie, tylko produkty inne.
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta maseczka do twarzy z połczyńską borowiną :)
OdpowiedzUsuńJak opisałas swoją cerę to moja w sumie jest podobna.
OdpowiedzUsuń