Obietnice producenta:
Ałun to naturalny antyprespirant w kamieniu, bardzo wydajny, bezzapachowy. Minerał ten ma właściwości ściągające i antyseptyczne. Nie zatyka porów skórnych, dzięki czemu umożliwia przezskórne usuwanie toksyn. Skutecznie zwalcza przykry zapach potu - hamuje rozwój bakterii odpowiedzialnych za jego produkcję. Nie brudzi ubrań, jest bardzo wydajny, bezpieczny i hipoalergiczny. Zapewnia świeżość nawet do 24h godzin.
60 g kosztuje 18,00 zł w sklepie internetowym Maroko Sklep
Moim zdaniem:
Są takie kosmetyki, bez których żadna z nas nie potrafi się obyć. Szampon do włosów, balsam do ciała, kosmetyk do demakijażu czy antyperspirant to kosmetyki, które znajdują się w każdej kobiecej kosmetyczce. Dziś chciałam Wam zaprezentować ostatni z wymienionych, ale nie taki zwyczajny, z drogeryjnej półki, tylko w 100% naturalny.
Ałun to mineralny kryształ o działaniu antybakteryjnym i antyseptycznym, który działa łagodząco na skórę, a nawet tamuje krwawienie i przyspiesza gojenie. Ma całe spektrum właściwości, ja jednak używam go w zastępstwie drogeryjnych antyperspirantów. W przeciwieństwie do szerzej znanych antyperspirantów nie zawiera aluminium, więc jest bezpieczny dla nas i naszej skóry. Jest idealny dla alergików, nie zawiera alkoholu, perfum, barwników, konserwantów, składników pochodzenia zwierzęcego i roślinnego, poza tym jest hipoalergiczny i mega wydajny, przy codziennym stosowaniu może wystarczyć nawet na 2 lata. Ałun ma postać bezzapachowego, białego, oszlifowanego kryształu w formie sztyftu. Przymocowany został do niedużej podstawki, zakręcanej na przezroczystą nakrętkę. Całość jest wygodna w używaniu, podstawkę dobrze trzyma się w dłoni, nie wyślizguje się.
Przed zaaplikowaniem ałunu na skórę należy go delikatnie zwilżyć wodą, ale nie cały, tylko jego końcówkę, którą będziemy dotykać naskórka. Używanie go jest bardzo proste i przyjemne, nawilżony ślizga się po skórze, pokrywając ją niewidoczną i niewyczuwalną warstewką, która wchłania się błyskawicznie. Nie hamuje procesu pocenia się, tylko neutralizuje bakterie odpowiedzialne za nieprzyjemny zapach. W swej roli sprawdza się bardzo dobrze, poranna aplikacja zapewnia komfort na wiele godzin. Dobrze chroni przed nadmiernym poceniem się, uczucie świeżości nie jest krótkotrwałe. Użyty świeżo po depilacji, nie piecze, nie podrażnia skóry. Ponadto nie pozostawia plam na ubraniach i nie koliduje z perfumami czy innymi kosmetykami, ponieważ jest całkowicie bezzapachowy.
Nie jest to mój pierwszy ałun, używałam go jako nastolatka, kiedy miałam problemy z nadmiernym poceniem się. Mimo iż to było kilka lat temu, pamiętam, że spisywał się tak samo dobrze, jak ten z Maroko Sklep. Ałun jest świetną i co ważniejsze, bezpieczną alternatywą dla tradycyjnych antyperspirantów. Pocić się musimy, to naturalna, ludzka rzecz, ale to, że dzięki ałunowi pozbywamy się przykrego zapachu, sprawia, że czujemy się swobodniej, wygodniej i pewniej :)
Ja najbardziej lubię dezodoranty z Dave :)
OdpowiedzUsuńja od dove z kolei uciekam:D
UsuńSłyszałam o tym dezodorancie, ale jeszcze go nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu skusić :)
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas myślałam o kupnie tego kosmetyku. Rozwiałaś moje wątpliwości. Przede wszystkim zastanowiłam się na brudzeniem ubrań. Chemiczne rzeczy potrafią nieźle zniszczyć ubrania, a chyba nie mam sensu kupować takich kosmetyków!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Już kiedyś zastanawiałam się nad zakupem, ale ostatecznie się nie zdecydowałam. Może kiedyś spróbuję, ale jednak wolę produkty, które bardziej tą potliwość hamują, bo jest mi to potrzebne.
OdpowiedzUsuńCiekawe! Takiego dezodorantu jeszcze nie miałyśmy. :)
OdpowiedzUsuńAłunowi przyglądałam się już kilka razy ale jakoś nie mogę się na niego zdecydować, boję się że nie da mi odpowiedniego zabezpieczenia przed poceniem.
OdpowiedzUsuńWłaśnie myślę o zakupie ałunu, dużo osób go chwali :)
OdpowiedzUsuńwszystko pięknie, jednak mam obawy czy wytrzyma przez cały dzień w walce z potem :(
OdpowiedzUsuńTeż myślałam o zakupie, ale najpierw muszę zużyć moje zapasy antyperspirantów.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym go kiedyś na sobie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się za ni rozejrzę :)
Nie wiem czy byłabym w stanie przekonać się do czegoś innego niż klasyczny antyperspirant. Z drugiej jednak strony może warto spróbować :).
OdpowiedzUsuńBardzo lubie ałun. Za właściwości kojące rownież. U mnie sprawdza sie swietnie już od lat.
OdpowiedzUsuńU mnie w domu ałun stoi od zawsze :) Ale do 'tamowania' krwawienia jak się pozacinam :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ałun tylko innej firmy :)
OdpowiedzUsuńja nie będę się w ałuny bawić mam obawy;p
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś ałun w sprayu i mile go wspominam :)
OdpowiedzUsuńAłun - śmieszna nazwa, ale i tak mi się podoba :) chyba go kupię i będę nim smarować paszki :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś taki w domu ;) nie pamietam czy się sprawdziłnawet ;p
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący,takiego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się spotykam z tym dezodorantem :)
OdpowiedzUsuńJa wolę takie psikane antyperspiranty :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że jest dobry, ale swojego jeszcze nie mam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Póki co używam "kulki" aptecznej i jest dobrze. :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogła bym się przełamać ,aby opuścić mój antyperspirant z Nivea;)
OdpowiedzUsuńmam ałun, myślę, że taki kamień wystarcza na więcej niż dwa lata. ja robię sobie czasami przerwy od swojego i sięgam po antyperspiranty ale tylko dla urozmaicenia.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nim słyszę. myślę, że bym go polubiła. Moja skóry pod pachami jest strasznie wrażliwa i od większości antyperspirantów skóra mnie po prostu swędzi, chociażby od Garniera fioletowego, który uwielbiam, ale powinnam go zmienić:<
OdpowiedzUsuńmam i jest fantastyczny, ale używam go raczej do takich celów jak zatamowanie krwi czy podrażnione mieszki włosowe. Ale fajnie że o nim napisałaś, ja pewnie też to kiedyś zrobię :)
OdpowiedzUsuńMuszę go w końcu kupić, ciekawe jak sprawdzi się u mnie:)
OdpowiedzUsuńnie mialam pojecia o takowych alunach, ciekawa sprawa :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym już ale jakoś jeszcze nie kupiłam sobie żadnego i nie wypróbowałam. Od jakiegoś czasu używam Dove ten oryginalny niebieski bez zapachów i super też jest :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię i zapraszam również do siebie na bloga:
www.homemade-stories.blogspot.be
Mój Junior aktualnie go testuje :-) na razie sprawdza się na 5 z plusem :-)
OdpowiedzUsuńja jestem bardzo sceptycznie nastawiona do ałunu.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze ałunu :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam. Mogłabym się skusić, czemu nie.
OdpowiedzUsuńlubię ałun :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim wcześniej, ale warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt,mogłabym spróbować:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Od dłuższego czasu przymierzam się do wypróbowania ałunu, ale obawiam się, że nie będzie dawał mi takiego komfortu jak standardowy antyperspirant.
OdpowiedzUsuńJa używam Ałunu tianDe - ponad 10 zastosowań;)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ałun i chyba niedługo sobie go sprawię :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o nim wiele dobrego, ale jakoś nie mogę się przekonać :)
OdpowiedzUsuńTakie naturalne kosmetyki bardzo mnie przekonują :)
OdpowiedzUsuń2 lata... lol masakra, właśnie go używam i wiedzialam że na długo mi starczy ale taki okres czasu to chyba przesada hahaha
OdpowiedzUsuńJa ałunu jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńGenialne.. Muszę przetestować, fantastyczna alternatywa. ;)
OdpowiedzUsuńMam i gorąco polecam tym bardziej ze mam duże problemy z potem i wytrzymuje cały dzień ☺
OdpowiedzUsuńMam i gorąco polecam tym bardziej ze mam duże problemy z potem i wytrzymuje cały dzień ☺
OdpowiedzUsuńKiedyś kiedyś miałam, ale nie pamiętam czy byłam super zadowolona, może do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuń