Obietnice producenta:
Wyjątkowy, niezwykle delikatny preparat do demakijażu oczu, twarzy i ust, którego bazę stanowią naturalne oleje roślinne, m.in. z pestek winogron, słonecznikowy i kokosowy oraz dogłębnie oczyszczający olej rycynowy. Rumianek lekarski, zmacerowany w olejach, to źródło związków o właściwościach przeciwalergicznych i silnie regenerujących, dzięki czemu olejek łagodzi także wszelkie podrażnienia i koi skórę m.in. w okolicach oczu i powiek. Po zastosowaniu pozostawia skórę oczyszczoną, nawilżoną i ukojoną.
Moim zdaniem:
Długo przekonywałam się do olejków do demakijażu. Zresztą, do jakichkolwiek olejków, które miały lądować na mojej tłustej skórze. Z czasem przekonałam się i do nich, bo jak się okazało dobrze służą mojej cerze. Pierwszym olejkiem do demakijażu jaki miałam był ten z kwasem hialuronowym od Bielendy, o którym napisałam recenzję jakiś czas temu ( klik ). Drugim jest łagodzący olejek do demakijażu marki Vianek, który jest lepszy ( i tańszy! ) od sławnego olejku Resibo- z takimi opiniami spotkałam się na blogach i jakoś im wierzę ;)
Olejek kupimy w malutkiej, pękatej buteleczce z pompką. Jak każde opakowanie marki i to charakteryzuje się delikatnymi kwiatowymi zdobieniami. Olejek pochodzi z serii łagodzącej, a więc wspomniane zdobienia i detale są koloru różowego. Szata graficzna jest, moim skromnym zdaniem, bardzo ładna. Opakowanie jest funkcjonalne, pompka działa bez zarzutu, a nalepka otaczająca buteleczkę nie strzępi się ani nie odkleja pod wpływem wody.
Konsystencja olejku jest tłusta, ale też zaskakująco lekka i płynna. Mimo swojej tłustości nie daje uczucia obciążenia skóry. Wykonywanie demakijażu i jednoczesnego masażu skóry jest bardzo przyjemne i komfortowe, do czego na pewno przykłada się też ładny, słodkawo- kwiatowy zapach, który nie jest ani trochę męczący.
Właściwości oczyszczające i pielęgnujące produktu do demakijażu Vianka są rewelacyjne. Olejek zmywa każdy makijaż, jednocześnie nie podrażniając ani skóry twarzy ani oczu. A przy tym nie powoduje powstawania jakichkolwiek niedoskonałości- chwała mu za to :D Do wieczornego demakijażu zużywam przeważnie po 2-3 pompki: najpierw aplikuję olejek na dłonie, trochę rozcieram, potem wykonuję masaż twarzy, po czym wszystko zmywam letnią wodą. Na koniec jeszcze tonik, krem lub serum i moja skóra jest usatysfakcjonowana :) Mam wrażenie, że olejek oczyszcza dokładniej i głębiej niż płyn micelarny czy żel do mycia twarzy- po prostu wymiata nie tylko makijaż, ale też cały brud i zanieczyszczenia, które nagromadziły się na skórze przez cały dzień. Mix olejów, które znajdziemy w składzie produktu sprawiają, że skóra jest bardzo dobrze nawilżona, odżywiona i zregenerowana. Poza tym olejek wykazuje też właściwości kojące skóry, potrafi ją uspokoić i sprawić, że jest jakaś taka bardziej "ogarnięta", jeśli wiecie co mam na myśli ;)
Na pewno zainteresuje Was fakt, iż skład olejku jest krótki, przyjazny dla skóry, bo na pewno delikatniejszy od składu wspomnianego wcześniej drogeryjnego olejku Bielenda. Oprócz olejów: z nasion winogron, z nasion słonecznika, rycynowego, kokosowego oraz geraniowego mamy jeszcze wyciąg z rumianku pospolitego, emolient, antyoksydant, zapachy oraz lecytynę, która jest naturalnym składnikiem stosowanym w kosmetyce jako emulgator.
Olejek do demakijażu Vianek ma pojemność 150 ml i kosztuje około 20,00 zł. Kupić go można w Internecie oraz w sklepach kosmetycznych z szafami marki. Jest produktem bardzo wydajnym, który należy zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia. Da się to zrobić, o ile nie stosuje się go zamiennie z innym kosmetykiem do demakijażu. Widziałam ostatnio, że Vianek wypuścił łagodzącą emulsję do oczyszczania, którą chyba sobie zamówię wraz z kolejnym opakowaniem tego olejku. Chciałabym wypróbować wszystkie kosmetyki Vianka, co też powoli będę robić. Bo te, które zdążyłam już poznać poskradały moje serce i myślę, że z następnymi będzie tak samo ;)
lubię vianek, sylveco, ale najbardziej biolaven. uwielbiam olejki ale w pielęgnacji, do demakijażu to już znacznie mniej
OdpowiedzUsuńkupiłam ten olejek i z nacomi i mam wrażenie ze nacomi jest lepszy ale vianek tez daje rade
OdpowiedzUsuńWidzę ten produkt pierwszy raz. Chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńMusze sobie sprawdzić jakiś olejek właśnie... bo mam wrażenie, ze płyny micelarne maja nieco za słabe działanie.
OdpowiedzUsuńLubię go ;)
OdpowiedzUsuńJakos nie mogę się przekonać do używania olejków do demakijażu.
OdpowiedzUsuńAch, takie olejki to ja lubię.
OdpowiedzUsuńŚwietny! Bardzo mi się podoba.
Doskonale się prezentuje. Bardzo lubię Vianek.
Pozdrowionka weekendowe :)
Skoro zmywa lepiej niż micelek, to już mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJest już na mojej liście kosmetyków do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńZ olejków miałam Bielendę a teraz mam Evree. Oba bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńNa razie testuje paste do mycia twarzy, ale kolejno bede chciala siegnac po ten olejek.
OdpowiedzUsuńRozsądna cena, a i prezentuje się świetnie :D!
OdpowiedzUsuńyollowe.blogspot.com
Ja jakoś za Viankiem nie szaleje. Dla mnie ich produkty szału nie robią.
OdpowiedzUsuńOsobiście uwielbiam kosmetyki Vianka :)
OdpowiedzUsuńSuper. Nie znałam olejków do demakijażu, ale jestem za tym aby iść w stronę natury :)
OdpowiedzUsuńJa mam mleczko odżywcze do demakijażu z Vianka - świetnie zmywa, ale nie lubię tej konsystencji - może wypróbuję olejek. Poza tym uwielbiam kosmetyki Vianek i Sylveco - szczególnie kremy.
OdpowiedzUsuńja nie mogę się przekonać do olejków do demakijażu:)
OdpowiedzUsuńNa początku też nie mogłam przekonać się do olejków do demakijażu. Teraz sobie nie wyobrażam demakijażu płynem micelarnym. Czaję się na ten olejek od dłuższego czasu. Mam kilka produktów Vianka i z chęcią je polecam bo są świetne i najważniejsze działają.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo zachęcająco, trzeba wypróbować :)
OdpowiedzUsuńja jakoś rzadko sięgam po olejki, ale kosmetyki Vianek bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie mogę się przekonać do tego rodzaju kosmetyku, bo mam mieszaną cerę i obawiam się niechcianych niespodzianek ;)
OdpowiedzUsuńteż mam mieszaną cerę, a mimo to olejki świetnie się na niej spisują:)
UsuńMam go! :) używam na zmianę z Ziają, bo jednak Ziaja bardziej mi pasuje :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą firmę, wiec pewnie polubiłabym sie z nim! :D
OdpowiedzUsuńDla mnie kosmetyki Vianek to totalna nowość. Ostatnio zakupiłam sobie normalizujący krem do twarzy na noc (z serii zielonej). Jak Ty, mam cerę tłustą i generalnie ten krem jest jednym z najlepszych (o ile nie najlepszym), jakie stosowałam. Jestem również ciekawa szamponów :)
OdpowiedzUsuńJuż go gdzieś widziałam :)
OdpowiedzUsuńNiestety z olejkami się nie lubimy więc nawet ta świetna marka nas nie przekonuje ;)
OdpowiedzUsuńo! Widzę z warto si zainteresować
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowalam olejku do demakijazu, choc mialabym chec sprobowac. Marka Vianek jednak mnie nie zacheca, po wyprobowaniu ich kremu do rak.
OdpowiedzUsuńużywam obecnie tego olejku, naprawdę dobrze radzi sobie ze zmyciem makijażu :-)
OdpowiedzUsuńLubię bardzo olejki do demakijażu i mam w planach wypróbować kiedyś ten z Vianka :)
OdpowiedzUsuńNa pewno go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńLubie ten olejek i często po niego sięgam :) Jednak jeśli chodzi o demakijaż oczu to tak sobie u mnie się sprawdza. Lubie natomiast nim oczyścić twarz tuż po pracy zanim nadejdzie czas kąpieli :)
OdpowiedzUsuńByć może kupię go, jak wykończę Emulsję z tej serii Vianek.
OdpowiedzUsuńMam na niego ochotę od dłuższego czasu :P
OdpowiedzUsuń