06:39:00

Listopadowy projekt denko

Listopadowe denko jest tak małe, że nawet zmieściło się na jednym zdjęciu :P Pierwszymi produktami, które udało mi się zużyć w tym miesiącu to płyny cleaner oraz remover Claresa ( 1 i 2 ). Dostępne są tylko w buteleczkach o pojemności 100 ml, a szkoda, bo przydałyby się większe. Dalej mamy tusz do rzęs 2000 Calorie od Max Factor ( 3 ), o którym pisałam na blogu dawno, dawno temu: klik. Jest to jedna z moich ulubionych maskar. Utrwalacz makijażu Inglot ( 4 ) jest hipoalergiczny i nie zawiera alkoholu. Ten fixer był ze mną ponad rok, bo kupiłam go w dniu ślubu :) Serum do twarzy na dzień Aube ( 5 ) trochę mnie zapchało, ale o tym w recenzji, która mam nadzieję ukaże się do końca roku. Naturalna pomadka do ust Lily Lolo w kolorze Intense Crush ( 6 ) doczekała się swojej recenzji na blogu: klik. Top no wipe Semilac ( 7 ), czyli ten bez przemywania, to mój ulubiony top. Drugą buteleczkę już mam w pogotowiu :) Szampon do włosów z magiczną mocą glinki Elseve ( 8 ) kupiłam z ciekawości. Dosyć fajnie sprawdził się na moich włosach. Porządnie myje i oczyszcza włosy oraz skórę głowy, nie podrażniając jej. Ma fajną konsystencję i przyjemny zapach. Nie przetłuszcza włosów, nie obciąża ich, za to dodaje im miękkości i gładkości. Kremowy żel pod prysznic Luksja ( 9 ) miał świetny, owocowy zapach, który bardzo uprzyjemniał prysznice. Plusem żelu jest to, że nie wysusza skóry. A o kremowym peelingu do ciała Mediterranean ( 10 ) niedługo pojawi się recenzja :) 

29 komentarzy:

  1. Bardzo lubię produkty Lily Lolo i Claresy :) świetny post!

    OdpowiedzUsuń
  2. Może na ten kremowy peeling bym się skusiła?
    Mikołaj się w końcu zbliża... Może coś fajnego przyniesie? :D
    Pozdrowionka! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj u mnie tez dziś denko :) ale ciut większe ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry był ten Remover? Czy następnym razem sięgniesz po coś innego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ogólnie nie był zły, ale następnym razem sięgnę chyba po semilaca;)

      Usuń
  5. Czekam na recenzje peelingu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, u mnie ostatnio mnóstwo wykończonych kosmetyków, ale nie mam jakoś weny do robienia :denka:. To chyba kwestia pogody. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Top Semilaca często używam :). Reszty produktów nie znam :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja po szamponie Elseve dostałam okropnego łupieżu :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że ascetycznie u Ciebie - listopad tak szybko minął, że kosmetyki nie zdążyły się skończyć;)) Bardzo fajne kosmetyki!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam tylko maskarę Max Factor, dawała delikatny i dzienny efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten utrwalacz do makijażu nas ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam ten cleaner i remover z Claresy i całkiem dobrze się spisują :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię żele z Luksji :)

    OdpowiedzUsuń
  14. oj chyba się ociągałaś lub jesteś zorganizowana i sukcesywnie zużywasz

    OdpowiedzUsuń
  15. 2000 Calorie od Max Factor miałam bardzo dawno temu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. 2000 calorie dawno nie miałam, muszę do niego wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  17. muszę przyznać, że nie znam nic z tych produktów.. :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Faktycznie malutkie :D Znam tusz do rzęs ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zainteresował mnie ten szampon ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Żadnego z tych kosmetykow nigdy nie mialam

    Pozdrawiam - http://izabiela.pl/

    OdpowiedzUsuń
  21. Faktycznie malutkie denko, ale czasami tak zdarza ;)
    Kiedyś bardzo lubiłam tusz Max Factor 2000 Calorie i pewnie jeszcze kiedyś do niego wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Lubię fixer Inglot i 2000 Calorie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger