16:59:00

Pielęgnacja i makijaż z marką Oriflame

Kosmetyki Oriflame na stałe zagościły w mojej kosmetyczce oraz na blogu. Latami nic nie zamawiałam, a teraz pół mojej łazienki obstawiona jest produktami tej marki :P W ostatnich dniach lipca pojawiło się kolejnych pięć, o których dzisiaj chciałabym Wam co nieco opowiedzieć. Recenzję rozpoczniemy od jedynego produktu do makijażu, który zamówiłam z ostatniego katalogu. Bardzo polubiłam pomadki Oriflame i praktycznie w każdym moim zamówieniu znajduje się kosmetyk do malowania ust. Tym razem jest to pomadka w wysuwanej kredce The One Express, która kosztuje 32,90 zł. Z 6 dostępnych odcieni wybrałam Coral Craze, który jest różowym kolorem z dodatkiem pomarańczy. Kredka ma przyjemną, aksamitną konsystencję i nie wyczuwam w niej żadnego zapachu. Jej formuła została wzbogacona masłem shea i witaminą E. Jest bardzo łatwa w aplikacji i co w niej lubię to, to że nie wylewa się poza kontur ust. Nie wysusza ust, ale też specjalnie ich jakoś nie nawilża. Pomadka nie grzeszy trwałością, schodzi przy pierwszym posiłku lub łyku kawy. Ale i tak ma w sobie coś za co ją lubię, a jej typowo letni kolorek jest ostatnio moim ulubionym :) 
Płyn micelarny Diamond Cellular to drugi kosmetyk, o którym chciałabym Wam co nieco napisać. Jest to preparat oczyszczający, tonik i płyn do demakijażu w jednym. Jego kluczowymi składnikami są: ekstrakt z zielonego groszku, biała trufla i micelarna technologia. Ekstrakt z trufli ma wygładzać zmarszczki, a z zielonego groszku ma poprawiać elastyczność skóry i wspierać jej procesy regeneracyjne. Płynu używam wieczorem do demakijażu lub rano do odświeżenia skóry. Nie podrażnia ani nie zapycha mojej cery, ale do zmywania oczu nie mogę go używać, ponieważ ma w sobie jakiś składnik, który powoduje, że zaczynają mi łzawić. Poza tym nie mam mu nic do zarzucenia. Dobrze zmywa makijaż, lekko nawilżając skórę i zostawiając ją miękką oraz przyjemną w dotyku. Pozostawia ją wypielęgnowaną i gotową na inne kosmetyki. Plastikowa, przezroczysta buteleczka z srebrnymi detalami i pompką jest jedną z najbardziej eleganckich i luksusowo wyglądających opakowań, jakie kiedykolwiek miałam :) Ma pojemność 200 ml i kosztuje 69,90 zł. Z tej samej serii kosmetyków zamówiłam także krem pod oczy Multi- Perfection, który kosztuje tyle samo co opisany wcześniej płyn micelarny. Jego opakowanie jest równie stylowe i ekskluzywne. Pompka, która znajduje się u wylotu smukłej buteleczki o pojemności 15 ml i dozuje taką ilość produktu, która w zupełności wystarczy na zaaplikowanie kremu na skórę pod oczami. Konsystencja kosmetyku jest bardzo leciutka i wchłania się błyskawicznie i myślę, że krem może być stosowany pod makijaż. Mam go od niedawna, więc jeszcze nie zauważyłam, aby zmniejszał zmarszczki. Wykazuje jednak fajne działanie nawilżające i kojące, dodatkowo lekko napina skórę pod oczami i sprawia, że spojrzenie jest rozświetlone i świeższe. Używam go regularnie i póki co nie wywołał u mnie najmniejszego dyskomfortu.
Nawilżający szampon do włosów HairX Advanced Care Gloss & Moisture ma pojemność 250 ml i w regularnej cenie kosztuje 37,90 zł. Wlany został do wysokiej butelki, która nie wyślizguje się z mokrych dłoni, a postawiona na wannie nie wywraca się. Szampon ma klasyczną konsystencję, bardzo ładnie pachnie, a w kontakcie z wodą tworzy gęstą, myjącą pianę. Dobrze domywa włosy, nie podrażniając skóry głowy i nie powodując wysypu łupieżu. Po wysuszeniu włosy są nawilżone, miękkie i wygładzone. Szampon nie plącze ich, więc są łatwiejsze w rozczesaniu, nawet bez użycia odżywki. Nie obciąża włosów, ale sprawia, że są bardziej zdyscyplinowane. Kosmetykiem, który również przeznaczony jest do pielęgnacji włosów, ale też ciała, jest olejek Love Nature z olejkiem z awokado. Przezroczysta, plastikowa buteleczka ma pojemność 100 ml i kosztuje 32,90 zł. Olejek ma ładny zapach, lekko mydlany. W pielęgnacji włosów używam go na same ich końce, dzięki czemu są ujarzmione i zdyscyplinowane. Dodatkowo olejek sprawia, że włosy ładnie się błyszczą, są wygładzone i zmiękczone. Dodaje im również elastyczności, eliminuje ich puszenie się i elektryzowanie. Nigdy nie zdarzyło mi się przesadzić z jego ilością, aplikuję niewielką jego dawkę, dzięki czemu olejek zyskuje na wydajności. Stosuję go także w pielęgnacji ciała, w tym również do stóp i skórek wokół paznokci, bo jak każdy olejek i ten z Oriflame jest wielofunkcyjny. Bardzo dobrze nawilża skórę na długie godziny, sprawiając, że jest miękka i delikatna w dotyku. Skóra jest odżywiona, zregenerowana, olejek nadaje jej ładnego, zdrowego blasku. Wchłania się dość szybko, ale i tak preferuję stosowanie go wieczorami. 
Reasumując, z każdego kosmetyku Oriflame, który dziś Wam zaprezentowałam, jestem bardzo zadowolona, każdy fajnie się u mnie sprawdził i każdy mogę Wam z czystym sercem polecić :)

28 komentarzy:

  1. bardzo lubię te kosmetyki z Oriflame! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj już dawno nie zamawiałam nic z Orifleme i w sumie nie wiem dlaczego, bo naprawdę lubiłam te kosmetyki. Chyba pora do nich wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze tych kosmetyków nie miałam, dobrze że jesteś z nich zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. rzadko sięgam po coś z Oriflame :) jedyne co lubię z tej drogerii to masło do ciała mleko i miód <3 po prostu je uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo rzadko używam kosmetyków Oriflame :D Może czas to zmienić ? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Krem pod oczy ciekawy, ale dość drogi :P

    OdpowiedzUsuń
  7. z Oriflame mają fajne lakiery do paznokci i pomadki. Może i bym się skusiła na jaki kosmetyk z tej marki, ale nie znam ich składów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że nie dałaś żadnego swatcha pomadki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Olejek mogłabym spróbować, choć fanką ich produktów nie jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno nie miałam nic z Oriflame.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja lubię zapachy z Ori :) Wpadnij i do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Również jestem posiadaczką olejku z awokado. Stosuję go na włosy raz w tygodniu.

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo lubię tą markę a szczególnie perfumy bo pielęgnacji i kosmetyków makijażowych nie poznałam jeszcze zbyt dobrze

    OdpowiedzUsuń
  14. Wieki nic od nich nie miałam, ale wpadł w moje ręce tu i o mamuniu, jaki on fajny jest :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Szampon chętnie bym widziała u siebie, wszelkie produkty do włosów lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. chyba nie jestem przekonany do tych produktów hmmm

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedyś byłam ich konsulatantką, ale teraz już wieki nic nie zamawiałam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie wiem czemu, ale zawsze wolałam kosmetyki z avon niż oriflame...

    OdpowiedzUsuń
  19. Już dawno nie używałam kosmetyków tej firmy ☺

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie po drodze mi z kosmetykami Oriflame, ale cieszę się że jesteś z nich zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Makijaż ori ujdzie, ale pielęgnacja to kompletnie nie moja bajka ;/

    OdpowiedzUsuń
  22. Olejek wydaje mi się ciekawy:)Moje włosy bez olejku niestety się puszą, więc muszę mieć jakiś w użyciu.

    OdpowiedzUsuń
  23. Dawno nic nie używałam z Oriflame.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie przepadam za kolorówką tej firmy :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Też mam ten micel i bardzo go sobie chwalę.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger