07:22:00

Tag: Liebster Blog Award

Tag: Liebster Blog Award
Dawno nie brałam udziału z żadnej blogowej zabawie. Zapomniałam już jak to się robi :P 
Do zabawy zaprosiła mnie Magda, która prowadzi bloga Książkowo-Filmowy Zawrót Bardzo dziękuję i zapraszam do odwiedzania jej bloga! :) 

Zasady zabawy:
- należy odpowiedzieć na 10 pytań zadanych przez nominującego.
- wymyślić własne 10 pytań.
- nominować kolejne 11 osób, ale pomijając osobę, która nas nominowała.

Pytania Magdy:
1) Jaka jest Twoja ulubiona książka i dlaczego akurat ta?
Chyba "Dzieci z Bullerbyn"Głównie dlatego, że podobały mi się przygody małych bohaterów :)
2) Jakich autorów książki czytasz?

Harlan Coben, Carlos Ruiz Zafon, Richard Paul Evans, Guillaume Musso, Emily Giffin., Nicholas Sparks, Kerrelyn Sparks, James Patterson.
3) Jakiego autora książki czytasz najczęściej?

Chyba jednak Coben :)
4) Jaki gatunek literatury preferujesz?
Literaturę kobiecą, kryminały, thillery, ostatnio też kucharskie :P
5) Kiedy zaczęłaś/zacząłeś czytać książki?
Bardzo wcześnie, chyba jak miałam z trzy latka. Wcześniej czytał mi dziadek :)
6) Kto zachęcił Cię do czytania?
Nikt. U mnie w rodzinie tylko ja czytam książki, podobno mam to po babci, która namiętnie pochłaniała książki. To pewnie ona zachęciłaby mnie do czytania, gdyby nie to, że zmarła gdy miałam roczek. 
7) Na co zwracasz uwagę wybierając książkę?
Najpierw na okładkę :P, a później na opis z tyłu książki. 
8) Posiadasz taką książkę, do której często zaglądasz?
Chyba nie ma takiej książki.
9) Jaką książkę poleciłabyś osobie, która nie czyta, a chcesz, aby zaczęła?
"Niegrzeczni bogowie" Marie Phillips.
10) Zdarzyło Ci się odrzucić książkę w połowie czytania i jaka to była książka?
Było kilka takich książek, ale niestety nie pamiętam tytułów.
Moje pytania:
1. Kim chciałaś/chciałeś zostać będąc dzieckiem?
2. Gdzie chciałabyś/chciałbyś spędzić wymarzone wakacje?
3. Film, który mogłabym/mógłbym oglądać bez końca to...
4. Czy jest coś czego nigdy byś nie zjadła/nie zjadł?
5. 100 tysięcy złotych wydałabym/wydałbym na...
6. Do czego masz największą słabość?
7. Ćwiczysz z Ewą Chodakowską :P?
8. Mój codzienny nawyk to...
9. Jaka książka wywarła na Tobie największe wrażenie?
10. Co lubisz robić w wolnym czasie?


Wiem, że jakiś czas temu tag ten cieszył się dużą popularnością, więc nie będę nikogo nominować. Jeśli komuś podobają się moje pytania, chce na nie odpowiedzieć, to proszę bardzo :)

08:39:00

Recenzja: Aloesowy balsam do ciała, Equilibra

Recenzja: Aloesowy balsam do ciała, Equilibra
Obietnice producenta:
Dzięki wysokiemu stężeniu aloesu ( 20%) zapewnia właściwy poziom nawilżenia, pozostawiając skórę elastyczną i gładką. Szybko się wchłania nie pozostawiając białych śladów. Specjalna formuła balsamu pozbawiona parabenów, alkoholu, wazeliny i silikonu zapewnia długotrwałe uczucie nawilżenia i komfortu. Polecany do każdego rodzaju skóry, w szczególności do skóry suchej. Lekko perfumowany, nie wywołuje reakcji alergicznych.
Zawiera:
Aloes, który  nawilża i koi
Gliceryna roślinna, która nawilża i wygładza
Żeń - szeń, który tonizuje.

Nie zawiera wazeliny, alkoholu, parabenów i alergenów. 

250ml/ około 20zł 
Moim zdaniem:
Dopiero niedawno wyrobiłam w sobie nawyk codziennego balsamowania ciała. Stało się tak właściwie dzięki blogowi- jeśli dostałam do testów coś do ciała musiałam używać tego codziennie, aby napisać rzetelną recenzję, prawda? Tym oto sposobem zaczęłam każdego dnia balsamować ciało. A że mam kilka mazideł w zapasie, to potrafię jednego dnia wybalsamować się trzema różnymi :P Od kilku tygodni jednym z nich jest aloesowy balsam Equilibra
Butelka, w której znajduje się balsam jest typowa dla produktów Equilibry. To biała, plastikowa butelka o pojemności 250ml z zielonymi detalami takimi jak wieczko. Na tylnej ściance podane są wszystkie istotne informacje, jak na przykład skład czy data przydatności. Jest poręczna i póki co nie mam problemów z wyciskaniem balsamu. Wydajność balsamu oceniam bardzo dobrze, stosuję go mniej wiecej trzy tygodnie i mam jeszcze nieco ponad pół butelki.
Zapach jest delikatny, niechemiczny, miły dla nosa. Konsystencją balsam przypomina mleczko do ciała. Jest rzadka, wodnista i aksamitna w dotyku. Podoba mi się, ale uważam, że zimą nasza skóra potrzebuje bardziej treściwych mazideł do ciała, a takie jak balsam Equilibra lepiej sprawdzą się latem. 
Balsam stosuje nie tylko do całego ciała, ale też jako krem do dłoni. Już po pierwszym użyciu balsam otulił ciało delikatną otoczką, zapewniając długotrwałe uczucie nawilżenia i wygładzenia. Dzięki regularnemu stosowaniu balsamu skóra jest wypielęgnowana, odpowienio nawilżona, odżywiona i miękka w dotyku. Najbardziej lubię sięgać po ten balsam zaraz po depilacji. Nie dość, że nie szczypie i nie podrażnia to jeszcze przyjemnie koi wrażliwą skórę i 'uspokaja' zaczerwienienia. Czasami po depliacji mam też ściągniętą skórę, a balsam niweluje to uczucie i przywraca jej elastyczność. 'Uratował' też skórę mojej koleżanki, która delikatnie przesadziła z solarium przed Sylwestrem. Podrzuciłam jej ten balsam, bo potrzebowała czegoś lekkiego. Gdy mi go oddawała powiedziała, że przyniósł ulgę jej skórze, ukoił ją oraz zapewnił chwilowe uczucie chłodu.
Balsam jest kolejnym dowodem na to, że kosmetyki Equilibra są, delikatnie mówiąc, fantastyczne :) Polubiłam je tak bardzo, że mimo zapasów szamponów skorzystałam z promocji w aptece i kupiłam zestaw dwóch w cenie 26zł :D

08:27:00

Recenzja: Gruboziarnisty peeling normalizujący do twarzy 3 w 1, Argan Oil, Eveline

Recenzja: Gruboziarnisty peeling normalizujący do twarzy 3 w 1, Argan Oil, Eveline
Obietnice producenta:
Gruboziarnisty peeling do twarzypolecany jest dla osób w każdym wieku, do pielęgnacji cery mieszanej i tłustej. Innowacyjna formuła bogata w zaawansowane składniki aktywne działające w synergii z olejkiem arganowym skutecznie złuszcza i usuwa martwe komórki naskórka, odblokowuje i oczyszcza pory. Normalizuje wydzielanie sebum, wygładza i wyrównuje niedoskonałości skóry. Peeling idealnie przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.

Dzięki wysokiej koncentracji składników aktywnych o udowodnionej skuteczności działania LUXURY OF YOUTH COMPLEX™ gwarantuje natychmiastowe rezultaty.

Składniki najnowszej generacji:
OLEJEK ARGANOWYpobudza komórki skóry do intensywnej odnowy. PROTEINY JEDWABIU normalizują funkcje gruczołów łojowych, niwelując błyszczenie się cery. KWAS HIALURONOWY nawilża i wygładza. EKSTRAKT Z HAMAMELISU zmiękcza i ściąga naskórek, zmniejszając widoczność porów. Poprawia mikrocyrkulację, wycisza zaczerwienienia i ujednolica koloryt skóry. KOMPLEKS WITAMIN A, E, F skutecznie opóźnia procesy starzenia się skóry, dodaje cerze blasku i świeżości. ALANTOINA łagodzi podrażnienia, przynosząc natychmiastowe ukojenie.

Formuła bogata w aktywne mikrogranulki delikatnie usuwa obumarłe komórki, likwidując szorstkość i łuszczenie się naskórka.

60ml/około 10zł
Moim zdaniem:
Bez systematycznego wykonywania peelingu nie wyobrażam sobie pielęgnacji twarzy. Uwielbiam to uczucie gładkości i świeżości, które zapewniają mi cotygodniowe zabiegi :) Od kilku tygodni wszystko to, czego oczekuję od peelingu daje mi nowość od Eveline.
Kolorystyka opakowania przywodzi mi na myśl burzę piaskową :) Tubka jest na tyle elastyczna, że z łatwością można wycisnąć produkt do samego końca. Kryje w sobie 60ml kremowej, treściwej, a zarazem lekkiej konsystencji w żółtym kolorze z jasnobrązowymi drobinkami. Drobinek jest w sam raz, są też wystarczająco ostre, ale nie na tyle by podrażnić skórę. Peeling w kontakcie z wodą delikatnie się pieni, a jego zapach umila masaż twarzy. Po peeling sięgam dwa razy w tygodniu. Zauważyłam, że jest bardzo wydajny, albowiem używam go już któryś tydzień i dopiero teraz dobija powoli dna.
Po użyciu peelingu skóra jest oczyszczona i wygładzona. Martwe komórki są złuszczone, dzięki czemu skóra odzyskuje równomierny koloryt, wygląda na świeżą, wypoczętą oraz odzyskuje blask. Zaczerwienienia i blizny potrądzikowe są jakby uspokojone, a skóra gotowa jest na dalszą pielęgnację. W moim przypadku jest to maseczka, a następnie krem :)
Przyznam, że początkowo obawiałam się, że zawarty w peelingu olejek arganowy może zapchać moją problemową buzię, na szczęście nic takiego nie miało miejsca :) Między innymi dlatego polecam go wypróbować.


Kosmetyk otrzymałam od serwisu bangla.pl
w ramach współpracy z Klubem Kejt

07:33:00

Akcja oszczędzanie, czyli przeżyć grudzień za 50zł, czyli kosmetyczne zakupy z DDD :)

Akcja oszczędzanie, czyli przeżyć grudzień za 50zł, czyli kosmetyczne zakupy z DDD :)
W tytule notki nie ma żadnego błędu, nic mi się nie pomyliło, a Wy możecie być ze mnie naprawdę dumne biorąc pod uwagę moje listopadowe szaleństwo kosmetyczne ( tutaj )- w grudniu zrobiłam zakupy kosmetyczne tylko 2 grudnia, czyli w Dniu Darmowej Dostawy :)
W Golden Rose kupiłam najnowszy błyszczyk Luxury Rich LipGloss za 19,90zł oraz czarny lakier do paznokci z serii Rich Color za 6,90zł.
W sklepie internetowym Tołpy zamówiłam matujący płyn micelarny-tonik 2 w 1 w promocji -50% za 13,99zł oraz maseczkę za 7,49zł i próbkę kremu za 1gr. Drugi micel dostałam gratis do zakupów.
I to by było na tyle :)
Podsumowując, w grudniu wydałam na kosmetyki tylko 48,29zł !!!
Tym pozytywnym akcentem kończę z serią postów "Przeżyć za 50zł" :) Być może jeszcze kiedyś powtórzę ten 'eksperyment', oby z lepszym skutkiem :P

13:25:00

Recenzja: Arganowy szampon 8 w 1, Eveline

Recenzja:  Arganowy szampon 8 w 1, Eveline
Obietnice producenta:
Technologia Pro-repair 4D gwarantuje natychmiastową poprawę wyglądu i kondycji włosów. Szampon do włosów 8 w 1 dokładnie i delikatnie myje włosy farbowane, rozjaśniane oraz zniszczone. Innowacyjna formuła bogata w zaawansowane składniki aktywne, działające w synergii z olejkiem arganowym i płynną keratyną, skutecznie chroni kolor oraz nadaje włosom blask. Intensywnie nawilża, odżywia i głęboko regeneruje włókna włosów. Natychmiast po zastosowaniu włosy stają się lśniące, miękkie w dotyku, łatwo się rozczesują i nie puszą się. Lekka formuła nie obciąża i nie zostawia żadnych osadów we włosach.
Działanie 8 w 1:
- odbudowa włókna włosa,
- nawilżenie i wygładzenie,
- odżywienie i wzmocnienie,
- intensywna regeneracja,
- połysk od nasady aż po same końce włosa,
- miękkie i elastyczne włosy,
- łatwe rozczesywanie i stylizacja.
- ochrona przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.

Double Smart 4D Salon Complex bogaty w olejek arganowy i płynną keratynę naprawia uszkodzenia zarówno na powierzchni włosów, jak i w ich wnętrzu. Wzmacnia i odbudowuje strukturę włosów. Regeneruje, odżywia i głęboko nawilża.
Olejek arganowy regeneruje włosy od wewnątrz i intensywnie wygładza ich strukturę. Wzmacnia i nawilża, nadaje miękkość i elastyczność, chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
Keratyna to podstawowy budulec włosów – odpowiada za ich kondycję i zdrowy wygląd. Keratyna w naturalny sposób odbudowuje strukturę włosów, głęboko odżywia i regeneruje. Wygładza i dodaje blasku.
Olejek łopianowy wzmacnia cebulki włosowe, koi podrażnienia i swędzenie skóry głowy. Odżywia osłabioną i uszkodzoną strukturę włosa, stymuluje porost włosów i hamuje ich wypadanie. Przywraca włosom zdrowy i piękny wygląd.
Wyciągi ze skrzypu i pokrzywy łagodzą i normalizują hydrolipidową równowagę skóry głowy, działają przeciwłupieżowo oraz wzmacniają cebulki włosów.
Proteiny jedwabiu sprzyjają intensywnej odbudowie uszkodzonych włosów, które stają się wyjątkowo miękkie i błyszczące oraz łatwo się rozczesują.
D - panthnol chroni, regeneruje i wzmacnia włosy. Odżywia skórę głowy, skutecznie wzmacniając cebulki włosowe.

150ml/około 13zł
Moim zdaniem:
Dawno, dawno temu w niedużym saloniku fryzjerskim w małym miasteczku pewna fryzjerka powiedziała mi, że należy myć włosami różnymi szamponami, a nie trzymać się upracie jednego ulubionego. Wzięłam sobie radę do serca do tego stopnia, że na półeczce nad wanną zawsze stoją minimum trzy przeróżne :) W ostatnich tygodniach jednym z tych szamponów jest arganowa nowość od Eveline.
Mała czarna buteleczka jest zapakowana niczym prawdziwy skarb- w kartonik, który dodatkowo owinięty jest folią. Takie 'zabezpieczenie' pozwala mieć pewność, że produkt jest w nienaruszonym stanie :) W butelce jest tylko i aż 150ml- tylko biorąc pod uwagę codzienną pielęgnację i aż w przypadku wyjazdów, bo butelka jest lekka, poręczna i nieduża, więc zajmie mało miejsca w walizce.  Buteleczka kryje dziwną konsynstencję- gęstą i glutowatą ( nie umiem inaczej tego określić ) przez co szampon do najwydajniejszych nie należy. Nadrabia jednak przyjemnym zapachem, który jakiś czas po umyciu jest nadal wyczuwalny na włosach. 
Biorąc pod lupe poszczególne obietnice producenta mogę powiedzieć, że:
- odbudowa włókna włosa: coś w tym jest, bo włosy wyglądają na zadbane i zdrowe,
 - nawilżenie i wygładzenie: 
zarówno nawilżenie jak i wygładzenie zauważalne jest gołym okiem, a w połączeniu z arganową maską Eveline ( o której pisałam tutaj ) efekt jest jeszcze lepszy,
 - odżywienie i wzmocnienie: 
włosy są i odżywione i wzmocnione,
 - intensywna regeneracja: 
intensywna to może za duże słowo, ale w moim odczuciu szampon faktycznie nieco zregenerował włosy,
 - połysk od nasady aż po same końce włosa: 
obietnica jest spełniona, włosy naprawdę nabierają  ładnego połysku na całej swojej długości, 
 - miękkie i elastyczne włosy: 
do tej obietnicy dodałabym jeszcze to, że są sprężyste i puszyste,
 - łatwe rozczesywanie i stylizacja: 
szampon faktycznie nie plącze włosów, lepiej się rozczesują,
 - ochrona przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych: 
nie wiem jak mogłabym potwierdzić owe zapewnienie producenta, chyba pozostaje wierzyć na słowo ;)
Od siebie mogę jeszcze dodać, że szampon dobrze się pieni, jest delikatny dla skóry głowy, nie podrażnia jej, a włosy pozostawia miłe w dotyku. Warto go wypróbować, bo mimo konsystencji, która nie przypadła mi do gustu, to co robi z włosami podoba mi się :)



Kosmetyk otrzymałam od serwisu bangla.pl
w ramach współpracy z Klubem Kejt

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger