11:08:00

Recenzja: Żel do mycia z wyciągiem z ogórka z witaminą A, Simply Beautiful Collection

Obietnice producenta:
Delikatny kosmetyk ‘ochronny’ w żelu, który wygładzi i ukoi skórę bez pozostawiania na jej powierzchni lepiącej powłoki jak wiele innych żeli. Można z powodzeniem stosować go pod makijaż, jak również na noc. Doskonale nawilża suchą i odwodnioną skórę, zwłaszcza szarą, zmęczoną czy też zniszczoną przez środowiskowe czynniki zewnętrzne. Regularnie stosowany pomoże przywrócić skórze gładkość i zdrowszy wygląd poprzez zatrzymanie w skórze wody, czyli utrzymanie odpowiedniego poziomu nawilżenia.  

Żel o pojemności 250 ml kosztuje 42,90 zł w sklepie Forever Young 
Moim zdaniem:
Od kilkudziesięciu minut gapię się w ekran monitora, jak przysłowiowa sroka w gnat i ( nie po raz pierwszy z resztą ) zastanawiam się na wstępem do recenzji. Niezwykłą przyjemność sprawia mi pisanie dla Was, ale wymyślenie pierwszych kilku zdań stanowi dla mnie zawsze torturę... Dlatego potraktujmy to, co napisałam do tego momentu za wstęp i przejdźmy do właściwego tematu, czyli recenzji żelu do mycia z wyciągiem z ogórka oraz witaminą A, który może być też stosowany również jako maska do twarzy :)
W zwykłej, prostej butelce znajduje się 250 ml żelu, który swoją konsystencją przypomina ten do stylizacji włosów- ma bardziej gęstą i galaretowatą postać niż znane mi żele do mycia, które są przeważnie płynne. Produkt ma delikatny zielony kolor i jak przystało na kosmetyk z wyciągiem z ogórka, pachnie tym warzywkiem, czyli świeżo i rześko :) U wylotu butelki z żelem znajduje się pompka, która jeszcze nigdy mi się nie zacięła i która jest odpowiednio zabezpieczona klipsem widocznym na zdjęciu powyżej. 
Po żel sięgam najczęściej rano, w celu odświeżenia i rozbudzenia po całej nocy- ogórkowy zapach bardzo mi to ułatwia. Na umycie całej twarzy potrzebuję dwóch pompek. Strasznie przeszkadza mi to, że żel w ogóle się nie pieni, nawet przy użyciu gąbeczki, a jak wiecie, jestem z tych, co to lubią mieć wokół siebie mnóstwo piany ;) Przez to mam poczucie, że właściwości oczyszczające tego żelu są bardzo delikatne. Po umyciu nim skóry odnoszę wrażenie, że jest czysta, ale jakby niedoczyszczona. Być może spowodowane jest to tym, że przez lata skóra mojej twarzy była przyzwyczajana do innego rodzaju żeli, bardziej "konkretnych" w działaniu. Po spłukaniu, skóra jest wyraźnie zmiękczona i dostatecznie nawilżona, jednak dla lepszego efektu nie zapominam o wklepaniu odpowiedniego kremu. Ciekawostką jest to, że jest to żel, który może być stosowany również do mycia ciała, a także jako maseczka, o czym wspomniałam na wstępie, ja jednak używałam go tylko do pielęgnacji skóry twarzy. 
Podsumowując, jest to bardzo delikatny żel do mycia, który nie wyrządził krzywdy mojej cerze. Uważam, że bardziej sprawdzi się przy mniej wymagających cerach i tych, które lubią łagodne traktowanie. Na mnie jednak nie wywarł tak dobrego wrażenia, bym zdecydowała się na jego ponowny zakup. Przede wszystkim dlatego, że nic się nie pieni, a ja tego bardzo nie lubię :P

45 komentarzy:

  1. Nie lubię wrażenia niedoczyszczonej skóry, właśnie taki efekt fundował mi żel Physiogel ;)
    Skąd ja znam problem z napisaniem wstępu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja równiez nie lubię, gdy żel się nie pieni ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie spotkałam się wcześniej z takim produktem, nie czuję się nim skuszona - cena nieadekwatna do działania...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tego żelu :) pierwszy raz się z nim spotykam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Taki średniaczek się wydaje ;) Raczej mnie nie kusi :D
    Ja do mycia buźki używam głównie naturalnych mydełek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja cera lubi łagodne traktowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też czasem ciężko napisać mi wstęp :-) A na żel się nie skuszę :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też wolę żele do mycia twarzy, które dobrze się pienią. Ta pianka jednak sprawia wrażenie dobrze domytej twarzy i poczucie czystości :) Trochę zdziwiły mnie obietnice producenta, bo jakbym czytała o jakimś kosmetyku nawilżającym, a nie oczyszczającym :P

    OdpowiedzUsuń
  9. jeśli jest delikatny, to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja lubię jak się takie kosmetyki nie pienią, więc mogłabym być z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi nie przeszkadzałby brak piany :) A zapach żelu idealny na poranki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja sama wbrew pozorom bym wypróbowała. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam jakiś żel z tej serii, sprawdził się fajnie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobrze, że nawilża, bo ostatnio widzę dużo suchych skórek u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale trzeba mu przyznać, że wygląda świetnie. ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam okazji go testować, ale zapowiada się ciekawie :-) szkoda tylko, że się nie pieni :-) ja też często mam problem z napisaniem wstępu :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię takie żele, dawno nie stosowałam podobnego!

    OdpowiedzUsuń
  18. Też nienawidzę żeli, które się nie pienią. Teraz używam jakiegoś w pompce z Green Pharmacy i marzę tylko o tym, aby go zużyć i z czystym sumieniem kupić jakiś inny :p. Pierwszy raz widzę, alby można było używać żelu do mycia twarzy jako maseczki, ciekawe ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie też by się jakoś szczególnie nie sprawdził. ja używam pianki z Cetaphilu

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo lubię takie delikatne żele, podoba mi się konsystencja :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja twarz myję aktualnie olejkami :)

    OdpowiedzUsuń
  22. To chyba dość średni żel, raczej się nie skuszę na niego.

    OdpowiedzUsuń
  23. też zawsze mam problem ze wstępem ;) a jeszcze większy z tytułem ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. u mnie póki co sprawdza się dobrze ziaja liście manuka :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja lubię oczyszczenie łagodne ale skuteczne więc w sumie nie wiem czy by sie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  26. ja też nie umiem zaczynać ....a jak juz zaczne to nie umiem się zatrzymać;)nie lubię jak żel się mało pieni...nienawidzę wręcz ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Lubię kosmetyki z ogórkiem, dobrze działają na moją cerę :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Też mam zawsze problem ze wstępem :P I podobnie jak Ty gapie się właśnie jak ta sroka w gnat :) Żel ciekawy..fajnie,że można go używać jako maseczkę i do ciała. Ja teraz testuje żel micelarny z biedry :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja bardzo lubie produkty do mycia twarzy- użycie wylacznie mleczka, płynu etc. bez klasycznego wyszorowania oblicza- zdecydowanie uwazam za straszliwe;). No "nie liczy sie". Ten zel z ogórka... Hmm... Moze gdyby kosztował polowe ceny...;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Osobiście również nie lubię żeli do mycia twarzy które się nie pienią ;P Po Twojej recenzji porządnie bym się zastanawiała nad jego zakupem zwłaszcza ze względu na cenę :)

    OdpowiedzUsuń
  31. jak się nie pieni, to go nie chcę ;))

    OdpowiedzUsuń
  32. A ja myślę, że mnie mógłby przypaść do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  33. jakąś próbkę tegoż bym wzięła żeby zobaczyć:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Możliwe, że nam by jednak przypadł do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Chyba nie byłabym skłonna dać tyle za żel do mycia ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja ogólnie najchętniej bym jakieś osobiste głupoty na wstępie pisała dlatego przeważnie odpuszczam takie rzeczy i myślę co napisać:D

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie znam tego produktu,ale cena duża jak za żel
    pytałaś o koszulkę z H&M kupiłam ją w tamtym roku;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Myślę, że moja skóra by go polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Skoro pachnie ogórkiem, to biorę w ciemno.

    OdpowiedzUsuń
  40. ja do mycia potrzebuje właśnie tak delikatnych, nie wysuszających produktów.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger