07:58:00

Kosmetyczne zaskoczenia

Zdarza mi się kupić kosmetyk w ciemno bądź otrzymać taki, który na pierwszy rzut oka niewiele po sobie obiecuje. Ze swojej kosmetyczki wyciągnęłam pięć takich, co do których nie miałam dużych oczekiwań, a które okazały się dla mnie największymi zaskoczeniami. Oczywiście, w tym dobrym słowa znaczeniu.
O pierwszym z nich, czyli o olejku po kąpieli Raspberry Love od Indigo pisałam już na blogu ( klik ). Pisząc jego recenzję nie myślałam o nim w kategorii kosmetycznego zaskoczenia. Dopiero gdy zaczęłam przeglądać zawartość swojej kosmetyczki w poszukiwaniu produktów do dzisiejszego wpisu, przypomniałam sobie, że na początku podchodziłam do niego jakoś sceptycznie i długo zwlekałam z jego otwarciem. I zupełnie nie wiem dlaczego patrzyłam na niego trochę z ukosa, skoro wszystko mi w nim odpowiada: rozkoszny zapach, nietłusta konsystencja, wielofunkcyjność ( stosuję go do ciała, do skórek i do włosów ) oraz wspaniałe właściwości pielęgnacyjne.
Podkład Healthy Mix Bourjois jest moim jedynym rozświetlającym podkładem, który naprawdę polubiłam i który świetnie spisuje się na mojej mieszanej cerze, skłonnej do świecenia się i do niedoskonałości. Posiadam odcień nr 52, który jest dla mnie kolorem idealnym. To ładny beż z domieszką żółtych tonów, który ładnie wtapia się w skórę, ujednolica jej koloryt, a co ważniejsze: nie tworzy efektu maski i mimo tego, iż delikatnie się utelnia, nie odcina się od reszty ciała. Podkład nałożony pędzlem dobrze maskuje to, co wymaga przykrycia. Poziom krycia można stopniować, dopasowując go do własnych potrzeb i aktualnego stanu skóry. Bardzo odpowiada mi krycie Healthy Mix. Mimo, że jest to podkład rozświetlający, to twarz nie świeci się na kilometr. Rozświetlenie jest naprawdę ładne i subtelne. Co jeszcze mogę o nim napisać? Nie narzekam na jego trwałość, trzyma się na skórze cały dzień, chociaż po kilku godzinach od nałożenia wymaga przypudrowania. Jak każdy podkład, którego używam ;) Jestem w połowie swojej pierwszej buteleczki tego podkładu, ale wiem, że nie będzie ona ostatnią.
Zieloną bazę pod makijaż Ms.Perfect od Bell wrzuciłam do koszyka podczas szybkich zakupów w Biedronce. Dopiero w domu zadałam sobie pytanie "po co?". I szybko znalazłam odpowiedź. Baza działa jak niczego sobie krem, otulając skórę twarzy delikatną, lekko nawilżającą warstewką. Zielone pigmenty produktu "przygaszają" zaczerwienienia i zasłaniają popękane naczynka. Baza dobrze współpracuje z podkładami oraz innymi kosmetykami, przedłużając trwałość makijażu. Zbyt często stosowana może zapychać skórę, dlatego chwilowo mam od niej przerwę. Jednak jak na bazę za kilka złotych sprawuje się bardzo dobrze i chętnie kupię jej kolejną tubkę.
O ile mnie pamięć nie myli, pomadkę ColorTrend z Avonu otrzymałam w przesyłce od Agaty. Sama na pewno bym sobie jej nie kupiła, bo jedyne co zamawiam z katalogów Avon to te duże płyny do kąpieli i to też od wielkiego dzwonu. No, ale jak już dostałam nową szminkę, to trzeba było ją wypróbować. I nawet się nie spodziewałam, że tak mi przypasuje! Ku mojemu zaskoczeniu pomadka jest dobrze napigmentowana, ma fajną kremową konsystencję i dobrze maluje się nią usta. Kolor również bardzo mi odpowiada, a także to, że delikatnie nawilża usta i całkiem nieźle się na nich trzyma. Szminka ColorTrend okazała się chyba największym kosmetycznym zaskoczeniem i będzie drugim produktem, który chętnie będę zamawiać z katalogów Avon.
Kolejny biedronkowy produkt Bell, tym razem błyszczyk w słoiczku z serii Candy. Błyszczyk ma wspaniały, słodki zapach przypominający gumę balonową. Malutki słoiczek jest poręczny, chociaż mizianie w nim palcem jest mało higieniczne. Na ustach pozostawia delikatną poświatę. Dobrze nawilża, odżywia i natłuszcza wargi sprawiając, że długo pozostają gładkie i miękkie. Błyszczyka Bell używam też do ujarzmiania brwi, chyba nawet częściej niż do nawilżania ust ;)

A Was jakie kosmetyki pozytywnie zaskoczyły :)?

52 komentarze:

  1. Zaskoczyłaś mnie tym, że pomadka z Avonu Ci się spodobała. Z tego, co się orientuję, seria ColorTrend jest tą najsłabszą serią z Avonu, a przynajmniej ja o żadnych hitach nie słyszałam. No ale kiedyś musiał być ten pierwszy kosmetyk-hicior :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiedziałam, że tego błyszczyka można używać do brwi. Ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie tylko tego, ale wielu innych jemu podobnych. patent mojej makijażystki na okiełznanie brwi tak niezdyscyplinowanych jak moje

      Usuń
  3. Miałam tą pomadkę z Avonu, ale u mnie się nie sprawdziła :/

    OdpowiedzUsuń
  4. O moja droga, ostatnio poczułam sie zaskoczona, gdy po otwarciu tyle co zakupionego w Biedrze wosku do brwi okazało sie ze w pudełeczku jest... NIC. A to sie zdziwilam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic nie znam z tej gromadki :). U mnie największym ostatnio zaskoczeniem są hybrydy victoria vynn :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Healthy Mix był kiedyś moim ulubionym podkładem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bourjois ta marka mnie jednak nie zachwyciła ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten olejek skoro nadaje się do włosów sama chętnie bym przytuliła;) fajnie, że kosmetyki potrafią pozytywnie zaskoczyć;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podkład Bourjois bardzo lubiłam, ale niestety jego skład nie służył mojej skórze :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam rozświetlającą bazę z Bell. Również jestem z niej zadowolona :) Pozostałych produktów nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę wypróbować tą baze z Bell. Mnie ostatnio na plus zaskoczył żel do mycia twarzy z Organique. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem ciekawa jak ten podkład się u mnie sprawdzi, bo póki co czeka w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja z Avonu uwielbiam True Color Matte i to chyba jedyne rzeczy, które tam zamawiam. Mnie zaskoczył FLOS-LEK - żel do powiek pod oczy ze świetlikiem i babką lancetowatą, bo świetnie pomaga na podrażnienia, nie jest lepki i do tego bardzo, bardzo tani.
    Ten olejek do kąpieli wygląda bardzo ciekawie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Używam tego podkładu Burjois od dawna i bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mogę sobie przypomnieć żadnego kosmetyku, który mnie zaskoczył, jakaś taka pustka mnie dopadła w myślach :) Ale żadnego z Twoich nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Błyszczyk do brwi? Nie wiedziałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam ten olejek i uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Żadnego z tych produktów niestety nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Żadnego z tych kosmetyków nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziś będąc w Rossmannie patrzyłam na produkty Burjois, jednak pomimo wprowadzenia dopiero do Rossmanna w moim mieście szafy z ich kosmetykami było dużo braków... Tego podkładu np nie było... A poszłam dzisiaj specjalnie po podkład... Jeśli chodzi o pomadkę z Avon mam z tej serii jedną i również mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ooo, jeden z moich ulubionych podkładów :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Podkład Healthy Mix Bourjois mnie zainteresował. Jeszcze nie miałam tego kosmetyku, ale może sobie sprawię :)

    OdpowiedzUsuń
  23. nie znam nic, ale ten podkład mam ochotę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Również używam tej bazy, jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  25. niestety nie miałam żadnego z powyższych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Podkład mam ale mnie jakoś nie zachwycił.

    OdpowiedzUsuń
  27. Podkład chętnie wypróbuję, rozświetlającego nie miałam nigdy, bo myślałam, że tylko wzmocni świecenie mojej mieszanej cery. A tu miła niespodzianka :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ja błyszczyków w słoiczku wybitnie nie trawię;p

    OdpowiedzUsuń
  29. Na temat podkładu Bourjois czytałam wiele różnych opinii. Sama go nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mi te pomadki średnio pasują;) Zaskoczeniem była pomadka eliksir z lovely za mniej więcej 7zł a utrzymuje się bez szwanku 6h ;) A z innej bajki to zaskoczył mnie najnowszy podkład z maybelline bo zrobił w końcu odcień jaśniejszy ode mnie! W końcu znalazłam za jasny podkład haha co przy mojej skórze graniczy z cudem a jednak;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie miałam nigdy tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie znam tych produktów. U mnie już prawie gotowy wpis na temat produktów ktorych sama bym nie kupiła, dotarły do mnie z różnych źrodeł (shiny, współpraca, spotkania itp.) a zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie. Myślę, że w sobotę się pojawi:)

    OdpowiedzUsuń
  33. HM Bourjois uwielbiam za naturalny efekt jaki daje na skórze:) Też mam kolor 52, ale teraz jest dla mnie za ciemny:)

    OdpowiedzUsuń
  34. zaciekawiłaś mnie podkładem

    OdpowiedzUsuń
  35. Pomadki z Avonu bardzo lubię :) Te z CT potrafią zaskoczyć jakością :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Pomadkę mam i jestem nią zachwycona.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  37. Tą bazą z Bell to mnie zaciekawiłaś, mnie pozytymnie zaskoczyły pomadki w płynie z Aliexpress :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Ostatnio zaskoczyło mnie to jak moja skóra reaguje na glinki, szczególnie białą i zieloną :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Jestem ciekawa tej bazy z bell:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Podkład Healthy Mix Bourjois bardzo lubie

    OdpowiedzUsuń
  41. Też mam tę szminkę z Color Trend i też mi bardzo pasuje. Czasem tak bywa, że tańszy, niepozorny kosmetyk jest lepszy niż ten droższy.

    OdpowiedzUsuń
  42. mnie zaskoczył healthy mix, ale wersja serum :D

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo lubię podkład Healthy Mix. Natomiast kolorówki Color Trend nie bardzo. Cena adekwatna do jakości.

    OdpowiedzUsuń
  44. Musze wyproóbować te cudo z bell :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Moim hitem jest wosk do brwi Bell z biedronki. Ma wygodną formę kredki/sztyftu i trzy kolory- dla blondynek, brunetek i szatynek. Mam wersję dla blondynek i idealnie pasuje do moich brwi, w ogóle nie widać, że cokolwiek z nimi robiłam. Niestety ostatnio nigdzie nie mogę go dostać :(

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MintElegance , Blogger