Dzisiaj zapraszam Was na kolejny wpis z serii "Znalezione w Shiny Box'ie". W ramach tych postów napisałam już recenzję kosmetyku pielęgnacyjnego, mianowicie regeneracyjnego kremu pod oczy L'orient ( klik ) z pudełka ""PartyTime"", błyszczyka Provoke ( klik ) z pudełka "Spełnij marzenia", a teraz przyjrzymy się z bliska produktowi do makijażu marki Bell, czyli modelującemu żelowi do brwi.
Modelujący żel do brwi Bell dostępny jest w trzech odcieniach: 01 jasny brąz, 02 ciemny brąz i 03 grafitowy. Do mnie trafił nr 02, który okazał się idealnie dopasowanym kolorem do moich brwi, tylko lekko ciemniejszym, podbijającym barwę moich naturalnych włosków. Maskarę otrzymujemy w niewielkim opakowaniu, charakterystycznym dla tuszy do rzęs. Utrzymane jest w czarno- srebrnej kolorystyce i zostało wykonane bardzo solidnie- kilka razy już mi upadło, a mimo to nie popękało, nic się też nie odkruszyło. Skrywa w sobie malutką szczoteczkę, którą możecie zobaczyć na zdjęciu niżej. Jej włosie układa się spiralnie, zwężając się ku końcowi. Szczoteczka ma jeden, spory mankament, albowiem zbiera za dużo produktu. Jego nadmiar trzeba wytrzeć o rant opakowania i dopiero nakładać kosmetyk na brwi, w przeciwnym razie maskara nie rozczesze brwi, tylko je sklei, a dodatkowo sprawi, że będą mokre, śliskie i "ciężkie", co- wierzcie mi na słowo- nie wygląda ładnie i jest to efekt, którego należy kategorycznie unikać.
Kosmetyk do brwi Bell ma rzadką konsystencję, lekko żelową i mokrą. Jak napisałam już wcześniej, koniecznie trzeba wytrzeć jej nadmiar przed aplikacją na brwi. A skoro już przy tej czynności jesteśmy, to wiedzcie, że nakładanie żelu na brwi jest naprawdę proste. Malutka, króciutka szczoteczka pozwala wygodnie i dokładnie pomalować brwi, uwydatniając ich kształt i podkreślając ich kolor, a także wypełniając je. Żel, początkowo bardzo mokry, w miarę szybko zasycha, trzymając moje niesforne brwi w ryzach. Jest bardzo trwały, utrzymuje się cały dzień nie tracąc na swojej intensywności koloru ani nie rozmazując się. Po nałożeniu żelu na brwi są one lekko ciemniejsze, ładnie podkreślone i ujarzmione, ale efekt końcowy jest matowy i wygląda naturalnie. Wspomniałam już, że maskara jest bardzo trwała, ale wieczorem nie stawia najmniejszych oporów kosmetykom do demakijażu i oczyszczania. Jest to też bardzo wydajny kosmetyk, który wystarczy na wiele miesięcy.
Z kosmetykiem do modelowania brwi Bell bardzo się polubiłam. Swojego czasu był on dostępny w Biedronkach. Nie wiem czy jeszcze gdzieś go znajdziecie, np. w drogeriach internetowych, ale mam nadzieję, że tak! Jeśli Wam się uda, to bierzcie go śmiało, bo jest to bardzo dobry, a przy tym niedrogi ( niecałe 10,00 zł ) produkt naszej rodzinnej marki ( a przecież wspieramy to, co polskie :), który pozwoli Wam podkreślić brwi tak, aby wyglądały i naturalnie i ładnie.
kolor dziwny trochę;p
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie kupić. Poszukuję takiego.
OdpowiedzUsuńJaki fajny! Mam innej firmy, ale ten jest super jak widzę.
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie :) Naprawdę uwielbiam takie produkty.
Super sprawa. Przetestowałabym.
Pozdrawiam cieplutko, poniedziałkowo :)
Mi jego odcień za bardzo nie przypadł do gustu :/
OdpowiedzUsuńmiałabym podobne wrażenia:)
UsuńJa wolę, jak żele do brwi są trochę gęstsze, ale od biedy ten też może być ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten kosmetyk, dobrze i szybko podkreśla moje brwi :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej lubię się z Bell ostatnio :P
OdpowiedzUsuńLubię takie produkty. Obecnie mam żel Essence, ale już się kończy. :/
OdpowiedzUsuńten nadmiar mnie przeraża, wygląda strasznie ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam♥
Ja mojego nie mogę oswoić, czasem wygląda fajnie, a czasem fatalnie.
OdpowiedzUsuńskuszę się na niego przy następnej okazji :)
OdpowiedzUsuńMi by sie przydal do testowania najjasniejszy kolorek :)
OdpowiedzUsuńużywam. nie rozstaje się.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy z taką formą bym się polubiła.
OdpowiedzUsuńSkoro tak dobrze wypada, to warto spróbować.
OdpowiedzUsuńz twojego opisu zapowiada sie ciekawie
OdpowiedzUsuńMi niestety trafił się kolor nieodpowiedni dla mnie :(
OdpowiedzUsuńLubię te mini szczoteczki w takich produktach. Pozwalają na ładną aplikację :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam podobny żel, ale z innej firmy ale nie byłam zadowolona ze względu na kolor. Ten wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńJestem srednio przekonana :/
OdpowiedzUsuńZ Bell lubię ich lakiery do paznokci :) Do brwi jakoś tak już nic nie używam :)
OdpowiedzUsuńJa też ☺
UsuńCiekawie wygląda:)
OdpowiedzUsuńsandziv.blogspot.com
Nigdy nie używałam żelu w takiej formie, u mnie zazwyczaj króluje cień lub wosk.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to dobre rozwiązanie dla tych osób, które potrzebują tylko lekkiego podkreślenia brwi. Ja w swoich mam na tyle duże ubytki (m.in. od strony nosa kończą się zdecydowanie za szybko), że sam taki żel sobie nie poradzi, bo muszę sobie dorysować prawie połowę brwi, żeby wyglądały, jak powinny. Ale myślę, że mógłby się sprawdzić do utrwalenia ich później, zamiast wosku.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio na brwiach minimum z braku czasu, ale jak znajdę gdzieś jeszcze to może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTeż go używam podoba mi się
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie bardziej wolę uzupełniać braki w brwiach cieniami do powiek :D
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie ;) zastanawiam się, czy umiałabym się posługiwać się nie robiąc sobie krzywdy :D
OdpowiedzUsuńmuszę kiedyś wypróbować, bo bardzo lubię żele do brwi :)
OdpowiedzUsuńTrwaly zel do brwi to moj must have :)
OdpowiedzUsuńNie maluję, nie modeluję brwi ewentualnie czeszę je tylko :D
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. :)
OdpowiedzUsuńTego żelu jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuń