1. Organiczny peeling kokosowy z wiórkami kokosowymi, Nacomi- recenzja tutaj
2. Cukrowy peeling do ciała Soczysta Malina, Bielenda- jak ten peeling cudnie pachnie! Wyraziście, soczyście i owocowo! Normalnie cud, miód i orzeszki, tfu! maliny :D W kwestii działania również bardzo mi odpowiada, ponieważ zawarte w nim kryształki cukru są tak ostre, jak lubię i szybko się nie rozpuszczają. Peeling Bielendy dobrze złuszcza martwy naskórek, wygładzając i delikatnie nawilżając skórę.
3. Maska do włosów z glinką ghassoul, Bingo Spa- recenzja tutaj
4. Silikonowa baza pod makijaż, Lirene- na początku naszej znajomości było w porządku, jednak z czasem moja sympatia do tej bazy malała z dnia na dzień. Dlaczego? Dlatego, że przestała po prostu działać! Nie dość, że straciła właściwości matujące, to podkłady trzymały się lepiej, kiedy jej nie nakładałam. No co to ma być?! Jestem totalnie zawiedziona, zła, szkoda mi wydanych na nią pieniędzy, jednym słowem nie polecam jej nikomu.
5. Krem z 5% kwasem migdałowym na noc I stopień złuszczania, Pharmaceris- początkowo byłam zadowolona z tego kremu, widziałam efekty, jednak z każdym kolejnym dniem moja cera zaczynała się do niego przyzwyczajać, przez co wspomniane efekty były coraz mniejsze, a w końcu nie było ich wcale. Drugiego opakowania nie zamierzam kupować.
6. Puder zwiększający objętość włosów, Kemon- recenzja tutaj
7. Krem matująco- nawilżający Base Matt, Lefrosch- krem ten bardziej przypadł do gust mojej mamie niż mnie. Używałam go sporadycznie, więc jedynie co mogłam zauważyć, że zaraz po aplikacji przyjemnie łagodził skórę, delikatnie nawilżał i pozostawiał ją miękką w dotyku.
8. Krem do twarzy na noc Night Peel Aha, Murier- recenzja tutaj
9. Krem do twarzy Acne Action Asr+, Murier- recenzja tutaj
10. Antyperspirant InvisiCool, Garnier Mineral- każdy z antyperspirantów Garnier Mineral sprawdza się u mnie tak dobrze, że kupuję kolejne, kolejne i kolejne, a na żadne inne nie zwracam praktycznie uwagi.
11. Lakier do włosów Shine, Loreto Salon- tego typu produktów używam od wielkiego dzwonu i zadowalam się właściwie byle jakimi, oby tylko nie tworzyły z włosów hełmu. Ten lakier kupiłam za kilka złotych w Biedronce, służył mi dobrze przez kilka ładnych miesięcy i robił to, co do niego należy, czyli odpowiednio utrwalał włosy nie sklejając ich. Całkiem możliwe, że przy najbliższych zakupach znów do mnie zawita.
12. Żel do golenia Puer&Delicate, Satin Care Gillette- strzępić klawiatury nie będę, bo tak samo jak pkt.10, żele z serii Satin Care mają swoje stałe miejsce w co miesięcznych denkach i nie zanosi się na zmiany :)
13. Żel do mycia z wyciągiem z ogórka i z witaminą A, SBC- recenzja tutaj
14. Antybakteryjny tonik Silver Touch, 123 Ag- recenzja tutaj
15. Oliwkowy olejek pod prysznic Green Olive, Barwa- recenzja tutaj
16. Miodowy balsam do dłoni z cytryną, Bingo Spa- recenzja tutaj
17. Hipoalergiczny puder matujący, Bell- całkiem fajny puder za nieco ponad 20,00 zł, którego zużywam już drugie opakowanie :) Ładnie matuje, nie zauważyłam by zapchał lub w jakikolwiek inny, negatywny sposób wpłynął na stan mojej cery, dodatkowo nie bieli skóry.
Piękne denko, chętnie bym wypróbowała co poniektóre z tych kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ja :)
UsuńOlejek pod prysznic Barwy bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńtak patrze ale w sumie niczego nie używałam :) a jeśli chodzi o krem z Pharmaceris to moja koleżanka go miała i miała podobne wrażenia jak Ty, że po czasie już nic nie robił :)
OdpowiedzUsuńto szkoda kasiory nań:D
UsuńMiałam 7 i oddałam go swojej mamie :)
OdpowiedzUsuńTen miodowy balsam do dłoni mnie kusi cały czas!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa peelingu z Bielendy.
OdpowiedzUsuńDobrze Ci poszło:) niektóre produkty chętnie bym poznała :)
OdpowiedzUsuńAaaaa no sporo jest tu takich specjałów, ktore musze przetestować na sobie:)
OdpowiedzUsuńCzęścią kosmetyków bardzo mnie zainteresowałas a denko wprost gigant ;)
OdpowiedzUsuńKrem z Pharmaceris i tak mam zamiar kupić :)
OdpowiedzUsuńJakie ogromne zużycia :D
OdpowiedzUsuńPeeling kokosowy :) zakochałam się :)
OdpowiedzUsuńlubię antyperspiranty z Garniera ;d
OdpowiedzUsuńantyperspirant InvisiCool z Garniera też się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńŻaluję, że Lirene się nie sprawdził, bo to jedna z moich ulubionych marek i taka baza by mi się przydała. :<
OdpowiedzUsuńProdukty Murier mnie najbardziej interesują ;)
OdpowiedzUsuńpielęgnacja super Ci idzie do kosza:)
OdpowiedzUsuńKurcze nie znam nic z Twojego denka.
OdpowiedzUsuńDuże denko :) Ale znam tylko ten żel gilette :) Też je lubię ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne denko, jestem ciekawa zapachu peelingu Bielendy, brzmi obiecująco :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować antyperspiranty Garnier, bo chyba nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńKilka kosmetyków z Twojego denka jestem ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńTen puder matujący nas zainteresował :)
OdpowiedzUsuńchce ten peeling z bielendy :)
OdpowiedzUsuńMam ten czerwony krem Murier'a, ale jeszcze za krótko używam, aby coś o nim powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym się "zapoznała" z kilkoma kosmetykami :))
OdpowiedzUsuńŁadne denko :)
OdpowiedzUsuńNa peeling kokosowy to i ja bym się skusiła ;)
A antyperspiranty garnier bardzo dobrze się u mnie sprawdzały, na razie jednak zrobiłam przerwę i stosuję rexonę :)
Bardzo fajne kosmetyki w denku :) Ciekawi mnie krem Lefrosch, nigdy go jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńO maskach bingo mam podobne zdanie. Uważam że powinny działać lepiej. W końcu tego się od nich oczekuje.
OdpowiedzUsuńCo do kremu pharmaceris to ja mam tak z wieloma kwasami, że działają do pewno czasu. Identyczne było ze serum Bielendy.
Super denko, też myslałam o tym kremie z kwasem a teraz sie zastanawiam.
OdpowiedzUsuńJa bardzo chętnie wypróbowałabym tego pudru zwiększającego objętość włosów :)
OdpowiedzUsuńteż lubię ten żel do golenia choć najczęściej używam męskich :)
OdpowiedzUsuńspore denko :D
OdpowiedzUsuńnacomi mnie zainteresowalo juz dawno;P
OdpowiedzUsuńPoluję na kosmetyki Murier :)
OdpowiedzUsuńAle mi się podoba to opakowanie kremu - 7 :D
OdpowiedzUsuńA tak to chętnie wypróbowałabym peelingów.
wypróbowałabym ten kokosowy peeling <3
OdpowiedzUsuńNic nie miałam z Twojego denka;)
OdpowiedzUsuńZnam i lubię oliwkowy olejek pod prysznic Barwa. Niedawno o nim pisałam. :-)
OdpowiedzUsuńMurier chętnie bym przetestowała
OdpowiedzUsuńPokaźne denko, gratuluję :) z Nacomi skusiłam się na olej kokosowy ;p ale i peeling kiedyś sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńKocham zapach tego kokosowego peelingu z Nacomi.
OdpowiedzUsuń