Niektórzy ( mam nadzieję, że jest ich zaledwie garstka ) mogą wychodzić z założenia, że blogerka otrzymując kosmetyki do testowania wychwala je pod niebiosa, lecz nigdy sama ich nie kupuje ponownie. W tym poście chciałabym podważyć taką hipotezę i pokazać kilka kosmetyków, które dostałam w ramach współpracy od różnych firm, a po jakimś czasie kupiłam je sobie sama, z własnych pieniędzy :)
Na początku mojego blogowania nawiązałam współpracę z marką Quiz w ramach, której otrzymałam puder, róż, cienie do powiek, lakiery do paznokci (błagam! nie patrzcie na zdjęcia ) oraz błyszczyki. Lakiery Safari znałam już wcześniej, a te które otrzymałam tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że za niską cenę można oczekiwać dobrej jakości. W swojej kolekcji lakierów mam chyba dwadzieścia Safari :) W mojej kosmetyczce na dobre zagościły też błyszczyki Safari, które poznałam właśnie dzięki nawiązanej współpracy.
Zanim otrzymałam termoochroną mgiełkę do włosów Marion do testów zużyłam dwa opakowania. Tak jak w przypadku lakierów Safari i tym razem dzięki współpracy upewniłam się, że jest to świetny kosmetyk, niezbędny w pielęgnacji włosów.
Ponad rok temu dzięki portalowi Uroda i Zdrowie otrzymałam zestaw kosmetyków Eveline, wśród których znalazł się oczyszczający płyn micelarny, który tak przypasował mojej cerze, że jakiś czas temu kupiłam go ponownie. Akurat był w promocji, więc odsuwałam od siebie jak mogłam głosik sumienia przypominający mi o licznych zapasach czekających na mnie w domu i kupiłam zadowolona sama z siebie, że kupiłam znów coś taniej :P
Dzięki blogowi poznałam markę Equilibra i chyba najlepszą odżywkę do włosów jaką kiedykolwiek miałam! Moje włosy pokochały ją już po pierwszym użyciu :) Dzięki niej są wygładzone, miękkie, nie puszą się i wyglądają bardzo zdrowo. Polubiłam także brakujący na zdjęciu szampon do włosów , który jest jednym bez SLES i SLS, który tolerują moje włosy.
Od Bangli otrzymałam kilka kosmetyków, o których wcześniej nie wiedziałam, a które teraz stale goszczą w mojej łazience. Pierwszym takim kosmetykiem jest tusz Booster- ten, który widzicie na zdjęciu jest moim trzecim albo i nawet czwartym :) Widoczny Dolls Lash jest dopiero drugim opakowaniem, ale na pewno nie ostatnim. Szminkę L'Oreal też poznałam dzięki Bangli, testowałam odcień nr 04, a sama skusiłam się na numer 102. Masło do ciała Sweet Secret oczarowało mnie najpierw zapachem, potem działaniem.
Przyznaję, że są to kosmetyki łatwo dostępne. Zupełnie nie mam głowy do kupowania kosmetyków przetestowanych dostępnych w Internecie... A jak jestem już w drogerii czy innym sklepie i rzuci mi się w oko coś co miałam to zapala mi się lampka "oho, to było fajne, wezmę" :) Ogólnie jestem zadowolona w większości podjętych przeze mnie współprac ( najgorzej wspominam chyba testowanie wosków Veet ), więc lista kosmetyków, które chcę mieć jeszcze raz nie jest zbyt krótka :P
Z powyższych kosmetyków jedynie lakiery używałam i bardzo je lubię :-)
OdpowiedzUsuńJa ponownie kupiłam krem z Kosmetyki DLA, bo bardzo podpasował mojej skórze.
OdpowiedzUsuńMgiełkę Marion bardzo lubię i na pewno kupię ponownie jak ta mi się skończy. Tusze wyciągam na listę, ale kupię pewnie gdzieś za pół roku, bo mam jeszcze kilka maskar do zużycia :D
Podoba mi się pomysł na notkę ;)
OdpowiedzUsuńTestowanie produktów pozwala nam bez ryzyka poznać wszystkie wady i zalety produktu. Sama mam swoich ulubieńców, których poznałam właśnie dzięki takim blogowym testom, np. kosmetyki Tołpy, Farmony, Eveline, Wibo/Lovely (i wiele innych, których wcześniej nie miałam okazji poznać). Jeśli pokocham jakiś kosmetyk, kupuję go potem regularnie, bez względu na cenę.
Dokładnie tak samo mam i ja :)
UsuńDzięki blogowaniu mam szansę poznać wiele ciekawych kosmetyków, na które wcześniej nie zwróciłam uwagi :)
bardzo lubię lakiery safari ;) też mam ich sporo
OdpowiedzUsuńTo chyba najlepsza reklama dla tych produktów. :-)
OdpowiedzUsuńJa też kupiłam kilka rzeczy ze sklepu, który najpierw zaoferował współpracę. Z farmony miałam kiedyś Tutti Frutti, balsam, był super :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować maskę do włosów :)
OdpowiedzUsuńEquilibra - uwielbiam ich odżywkę. Ja okiedyśo jak podjęłam się współpracy z Hairstore to dodatkowo zamówiłam parę rzeczy, z dziewczynami z pracy i dzięki temu miałyśmy darmową wysyłkę :)
OdpowiedzUsuńlakiery Safari są świetne, to fakt :) i tanie
OdpowiedzUsuńMi mgiełka Mariona nie przypadła do gustu, zdecydowanie bardziej wolę termoochronne serum z tej serii :)
OdpowiedzUsuńOoo widzę znaną mi maskarę Dolls Lash :) też ją polubiłam :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Safari ma też błyszczyki. Bo lakiery znam i bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńrównież kupuję stale kilka kosmetyków, które poznałam dzięki testom:)
OdpowiedzUsuńw szczególności dotyczy to szminek - otrzymałam jedną, kupiłam 2-3 inne kolory, ale i pielęgnacja, tutaj głównie kosmetyki tołpa, z eveline mam dwa kosmetyki które stale kupuję od roku, z wibo również dwa, z nuxe kolejne....
Fajnie móc poznawać kosmetyki bez ryzyka wyrzucenia własnych pieniędzy w błoto, ale nie zapominajmy że blogerka to też i klientka :)
Fajne takie zestawienie ;) czyli faktycznie muszą być dobre :D
OdpowiedzUsuńLubię quiz cosmetics ;)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawy tej termoochrony
OdpowiedzUsuńFajna notka :) Pokazuje, że blogerkom nie zależy tylko na podejmowaniu współprac, by mieć coś za darmochę ;D Mi tak samo, jak coś ze współpracy się spodoba, to kupuję potem sama :)
OdpowiedzUsuńMgiełkę Marion i szampon Equilibra również bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na notkę, sama także często kupuję kosmetyki, które wcześniej dostałam do testów, lub nawet wygrałam w jakimś konkursie. Tak jest m.in. w kremami do rąk i stóp The Secret Soap Store, chociaż ogólnie współpracy z sklepem od którego pierwszy krem dostałam nie wspominam dobrze. :)
OdpowiedzUsuńo kazdy kosmetyk po raz kolejny mialabym i u siebie. Uwielbiam je i doskonaly poscik :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł na ukazanie swojej wiarygodności.
OdpowiedzUsuńMiałam Dolls lash i pewnie do niego kiedyś wrócę bo byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńnie używałam, żadnego z Twoich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńJa tak miałam z olejem arganowym od Taovital. Sama zakupiłam jeszcze dwa opakowania i myślę że kupię znowu :)
OdpowiedzUsuńMiałam tak z wodą różaną i planuję coś jeszcze spróbować od Love Me Green za własne pieniądze po tym jak dostałam krem na blogerskim spotkaniu :)
dokładnie obalamy mity:) sama często kupuję produkty, które dostałam. Po raz kolejny, chociażby po raz 3 płyn Loreal Ideal Soft - bezkonkurencyjny produkt!
OdpowiedzUsuńI o to właśnie chodzi :) Podejmowanie współprac to nie tylko reklama dla producentów i materiał dla nas na posty, ale także odkrywanie perełek!
OdpowiedzUsuńnie mialam nic z tych rzeczy, ale lakiery safari są ciekawe ;D
OdpowiedzUsuńTen różowy lakier wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis, zrobiłabym go u siebie, ale nie dostaję aż tyle kosmetyków, w zasadzie prawie wcale ich nie dostaję :D
OdpowiedzUsuńJa również kupuję kosmetyki, które kiedyś dostałam do testowania np. Płyn micelarny Ideal Soft z L'Oreal czy np. niektóre produkty Bielendy.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na wpis:))) Ta odżywka do włosów jest genialna, muszę kupić pełnowymiarową, bo mam tylko próbki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam lakiery : ) no i oczywiście na pewno spróbuję mgiełki do włosków ;D a może także masła do ciała : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :>
ja bardzo lubię lovely :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam Ci rację, że wiele dziewczyn coś wychwala pod niebiosa a później tego nie kupuje ponownie. Z Twoich kosmetyków znam lakiery z safari. U mnie niestety szału nie zrobiły.
OdpowiedzUsuńTej odżywki Equilibra nie znam :) Kusi mnie wypróbować :) Do tej pory używałam szamponu tej marki i maski do włosów i sprawdzały się u mnie świetnie ♥
OdpowiedzUsuńrewelacyjna notka! ja również chętnie wracam do kosmetyków które poznałam dzięki testom blogowym - a maskary Wibo/Lovely to jedne z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńZanim ja dostałam od marion tą mgiełkę to zużyłam jedno opakowanie i zamierzałam kupić następne. pasuje mi ta termoochrona.
OdpowiedzUsuńrównież kupuję kosmetyki które wcześniej testowałam i przypadły mi do gustu:) nie miałam co prawda wielu współprac kosmetycznych, a powiem wręcz że dużo próbek do testowania daje mi teściowa:) dzięki niej mam swoje stałe ulubione kosmetyki:D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą mgiełkę termoochronną:)
OdpowiedzUsuńMam podobnie! Jak coś się sprawdzi i mnie zachwyci, to zostaje ze mną na dłuuugo :)
OdpowiedzUsuńdo tuszu Wibo też wracam! ;)
OdpowiedzUsuńjak coś mi przypadnie do gustu to również kupuje ponownie:)
OdpowiedzUsuńtermoochrona od Marion to mój ulubieniec:) i kocham zapach tej mgiełki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam powyższe masło z Farmony :) Bardzo często kupuję ich kosmetyki, bo mają obłędne zapachy i świetne działanie :)
OdpowiedzUsuń